To nie Call of Duty jest ojcem współczesnych FPS-ów. Medal of Honor z czasów PSX-a odświeżyło gatunek
Odstawmy Battlefieldy i Call of Duty na bok. Czas się cofnąć do do 1999 roku, kiedy do na PSX-a zadebiutowało pierwsze Medal of Honor – gra przełomowa na wielu płaszczyznach, która znacząco wyróżniała się na tle konkurencji.
Ten fakt niekoniecznie jest czymś popularnym w świadomości przeciętnego gracza, ale przed pierwszym Battlefield (BF1942 z 2002 roku) i pierwszy CoDem (Call of Duty z 2003 roku) posiadacze PSX-a mogli już zaszczycić się pierwszym Medal of Honor. W 1999 roku na konsoli PlayStation śmigała produkcja, która nie skupiała się jedynie na przysłowiowym „szczelaniu”.
Medal of Honor oferuje graczom bardziej taktyczne podejście od zwykłego latania po mapie z karabinem. Oczywiście i takie sekcje mają miejsce podczas ogrywania 7 misji, z których składa się kampania, lecz niejeden raz grający muszą nieco bardziej ruszyć głową, by pokonać oponentów.
MoH zostało stworzone przez DreamWorks Interactive, którego jednym z z założycieli jest m.in. sam Steven Spielberg. Tak, ten sam Steven Spielberg, który dziś jest znany z E.T., Listy Schindlera czy Indiana Jones’a: Poszukiwacze Zaginionej Arki. Co ciekawe, muzykę do gry skomponował Michael Giacchino. Jego muzyczne portfolio rozciąga się na dziesiątki projektów z branży filmowej, serialowej oraz growej. Najnowszy Batman, Ratatuj czy dwa filmy z serii Mission: Impossible.
Jesteście na bieżąco z naszym cyklem wspominania retro gier? Wczoraj w jego ramach ukazał się tekst na temat Prince of Persia i tego w jak nietypowy sposób stworzono do niego animacje. Cóż, dobrze mieć utalentowane rodzeństwo, które lubi skakać po murkach. Więcej na ten temat możecie przeczytać w tym miejscu.