50 Cent wskazuje na wieści o GTA VI. Tajemniczy obrazek z Vice City
50 Cent udostępnił jeden obrazek z krótkim podpisem, a internet oszalał. Szybko pojawiły się sugestie, że znany raper zaangażowany jest w tworzenie GTA VI.
W tym roku mija dokładnie 10 lat od premiery GTA V. Fani uważają, że jednym z najlepszych sposobów na celebrację tak wiekopomnego wydarzenia jest… pokazanie zwiastuna GTA VI przez Rockstar. I być może faktycznie coś jest na rzeczy. Lepiej jednak nie nastawiać się na rychłe wieści o grze.
50 Cent w GTA VI
Wielki wyciek nowej części GTA dość jednoznacznie dał nam pogląd na to, jak tytuł może wyglądać i że parę wcześniejszych przecieków jest prawdziwych. Od tamtej pory Rockstar i Take-Two nabrali wody w usta i nie mówią nic. To akurat dobrze, bo skupiają się na rozwijaniu gry, co jest oczywiste. Fani jednak są spragnieni i być może natknęli się właśnie na swoistą oazę. Tą, dość nieoczekiwanie, jest 50 Cent.
Znany raper wrzucił na swojego Instagrama obrazek w różowych kolorach i z napisem “Vice City”. Po pierwsze – stylistyka i font pokrywają się z tą częścią serii z 2012 roku. Po drugie – obrazek nie zawiera podpisu “Grand Theft Auto”, co jest bardzo zastanawiające. Ale to nie wszystko, bo mamy jeszcze krótki podpis.
Wyjaśnię to później, GLG GreenLightGang jest jeszcze większe od POWER zaufajcie mi. BOOM
– napisał w poście raper (pis. oryg.)
Wbrew pozorom w tekście może kryć się więcej informacji niż w samym obrazku. Power to serial, którego współproducentem był raper. GLG (GreenLightGang), a także wspomniane w tagach Branson i Le Chemin du Roi są kolejnymi markami, w które zaangażowany jest 50 Cent. Szczególnie interesujące jest nawiązanie do serialu Power. Niektórzy fani na Reddicie spekulują, że 50 Cent może zapowiadać serial osadzony w Vice City. To pokrywałoby się z chęciami Take-Two do sięgnięcia do innych formatów jak telewizji czy filmu.
Oczywiście może to również wskazywać na zaangażowanie rapera w GTA VI, ale cały wpis musiał mieć jakiś cel, a sam 50 Cent zapewne uzyskał zgodę na zdradzenie jakichkolwiek informacji. Warto wiedzieć, że celebryta jest tak naprawdę dość sprytnym przedsiębiorcą, który z pewnością nie złamałby klauzuli o poufności NDA, narażając się na problemy ze strony Rockstara czy Take-Two. Nie wiemy więc, o co chodzi, ale wygląda na to, że dowiemy się już niebawem.
