GTA 6 premierą “średniej wielkości”, prawdopodobnie jako gra-usługa
Rockstar stara się ograniczyć crunch, lecz skoro pracownicy nie będą siedzieć po godzinach pod presją terminów, następna duża gra – GTA 6 – tak szybko nie zawita w naszych domach – twierdzi Jason Schreier z Kotaku, który jest jednym z najlepiej poinformowanych dziennikarzy w branży gier.
GTA 6 powstaje, Rockstar pracował nad grą już w 2018 roku i to są fakty, które wyciekły do sieci przez nieuwagę osób zaangażowanych w produkcję. Reszta wiadomości na temat nowego Grand Theft Auto to spekulacje, domysły i zazwyczaj fake’i. Ciężko zatem nie podchodzić do kolejnych wiadomości na temat szóstej odsłony gangsterskiej serii z dużym dystansem i poczuciem, że znowu ktoś nas wkręca. Są jednak osoby, którym daleko od pseudo informatorów i można im – choć nie bezwzględnie – zaufać. Takim kimś jest m.in. Jason Schreier z Kotaku, który ma doświadczenie w branży i sporo kontaktów. Przypomnijmy choćby, że to on jako jeden z pierwszych pisał o Horizon Zero Dawn na PC. Teraz Schreier publikuje obszerny artykuł dotyczący Rockstar.
GTA 6 – premiera odległa, gra może być usługą
Redaktor serwisu Kotaku poświęcił duży tekst na opisanie crunchu w Rockstar oraz tego, jak firma zdecydowała się zlikwidować problem. Kogo interesuje ten temat, może całość przeczytać pod tym adresem, a my skupimy się na wątku GTA 6, który pojawił się w publikacji. Cytujemy fragment bez zmian:
Jednym z planów, który zarząd opracował dla następnej gry, nowej odsłony serii Grand Theft Auto, jest start od premiery o umiarkowanej wielkości (która według standardów Rockstar nadal byłaby dużą grą), a następnie rozszerzania gry przez regularne aktualizacje rozłożone w czasie, które mogą pomóc złagodzić pracę pod presją oraz crunch.
Ale jest pewien haczyk: kolejny duży projekt Rockstar jest wciąż na wczesnym etapie rozwoju. Czy kiedy produkcja nabierze rozpędu i gra będzie się zbliżać do premiery, nadgodziny będą z tym związane? Czy pracownicy Rockstar będą wtedy musieli stawić czoła presji miesięcy crunchu, aby zakończyć wszystkie ambitne prace związane z tworzeniem gry? „Zmiany były na tyle dobre, że mogłem zostać i dać im szansę, ale zobaczmy, co stanie się w przyszłości, gdy presja dostarczenia końcowego produktu stanie się rzeczywistością”, powiedział jeden z programistów.
Z przytoczonego tekstu dowiadujemy się, że jedną z opcji na GTA 6 – które jest następną grą Rockstar – jest premiera średniej wielkości. Może być zatem tak, że na start otrzymamy produkt niepełny, który nie zawiera wszystkich elementów, jakie chce wdrożyć deweloper. Będziemy je otrzymywać dopiero po premierze w ramach regularnych aktualizacji.
Pytanie, czy dotyczy to jedynie trybu online, w które GTA 6 na pewno wyposażone będzie (wystarczy spojrzeć na sukces GTA Online, by nie mieć wątpliwości), czy też popremierowe wsparcie obejmie fabularne dodatki do kampanii dla jednego gracza. Piąta część Grand Theft Auto totalnie rozczarowała pod względem fabularnych DLC, więc liczymy na to, że Rockstar uwzględni uwagi społeczności i zaoferuje duże dodatki fabularne do gry.
Premiera GTA 6 odległa
Jak pisze Schreier: kolejny duży projekt Rockstar jest wciąż na wczesnym etapie rozwoju. Nie ma się zatem co łudzić, że szybko zagramy w GTA 6. Tytuł zadebiutuje już na PlayStation 5 oraz Xbox Series X. Według wcześniejszych słów Jasona Schreiera, o grze szybko nie usłyszymy. Jeden z użytkowników Twittera zapytał go, czy może nam coś powiedzieć o GTA 6: Było kilka plotek na temat zapowiedzi w marcu, a teraz zapewne mamy spodziewać się ogłoszenia w kwietniu? Schreier odpowiadał: Przez jakiś czas nie oczekuję wiadomości o kolejnym GTA.