Gray Man popularny na świecie, lecz to nie wszystko. Czy film wejdzie do TOP 10 wszech czasów?
Kolejny rekordowo drogi film na Netflix, czyli Gray Man, nie spotkał się z zainteresowaniem godnym swojego wysokiego budżetu.
Zapowiadana na najnowszy ogromny hit Netfliksa adaptacja powieści Marka Greaneya trafiła na pierwsze miejsce najpopularniejszych filmów ostatniego tygodnia, lecz trudno ją porównać z dotychczasowymi najchętniej oglądanymi tytułami. Widzowie na całym świecie spędzili przy Gray Manie nieco ponad 88,5 mln godzin. Nie jest to najgorszy wynik, zwłaszcza że kilkakrotnie przewyższa pozostałe produkcje w TOP 10; mimo wszystko Gray Man może mieć problemy, by wejść do pierwszej dziesiątki najchętniej oglądanych filmów wszech czasów.
Aby znaleźć się przynajmniej na 10. miejscu, film musiałby pokonać Śledztwo Spensera z wynikiem 197,32 mln godzin. Teoretycznie najniższa lokata w TOP 10 jest więc w zasięgu ręki, lecz wszystko w tym momencie zależy od widzów. Popularność nowej produkcji może już teraz spadać, nic nie jest zatem przesądzone. Bardzo trudno będzie natomiast wbić się na podium. Najwyższe lokaty zajmują Czerwona nota, Nie patrz w górę i Nie otwieraj oczu z wynikami odpowiednio: 364,02, 359,79 oraz 282,02 mln godzin.
Choć Netflix planuje oszczędności na mniejszych produkcjach, nadal zamierza inwestować w tytuły z gwiazdorską obsadą. Tak właśnie jest w przypadku najnowszego filmu z Ryanem Goslingiem i Chrisem Evansem. To kolejny już tytuł, na który platforma streamingowa wydała 200 mln dolarów. Szlaki w tym temacie przetarła natomiast Czerwona nota z udziałem Dwayne’a Johnsona, Ryana Reynoldsa oraz Gal Gadot.