Powstało urządzenie wydzielające zapachy z gier. Nowy poziom immersji
Zapach ze świata gier wideo w prawdziwym życiu? Tak, to możliwe. Urządzenie GameScent wspierane przez sztuczną inteligencję właśnie po to powstało.
Jeżeli graczom zależy na jak największej immersji, dziś łatwo to osiągnąć. Wystarczy wyposażyć się w kontroler z haptycznymi informacjami zwrotnymi, słuchawki 3D, odpowiednio dobry telewizor lub monitor i w zasadzie wszystko gotowe. A, no i jest jeszcze GameScent, czyli urządzenie do wydzielania zapachów z gier.
GameScent wydziela zapach z gier wideo w rzeczywistości
Niedawno pisaliśmy o handheldowej rewolucji, na jaką kreowany jest nowy zestaw gogli z kontrolerem, a teraz amerykańska firma opracowała urządzenie w całości dedykowane immersji. Znów można mówić o rewolucji, choć może nieco innego kalibru. Niewielkie “pudełko” z zapachami wydaje się dość niepotrzebnym, ale szalenie intrygującym urządzeniem.
GameScent to nowe, przełomowe urządzenie, które w pełni zwiększa immersję gracza poprzez automatyczne uwalnianie zapachów odpowiadających rozgrywce, bez konieczności opracowywania jakiejkolwiek gry. Gdy gracze zanurzają się w grze, oczekujący na opatentowanie adapter GameScent rejestruje dźwięk w czasie rzeczywistym. Te sygnały dźwiękowe w czasie rzeczywistym są przetwarzane przez innowacyjną sztuczną inteligencję w celu uwolnienia zapachów, które odpowiadają akcji na ekranie.
– opisują twórcy (za GamingTrend)
Urządzenie może emitować zapachy w określonych momentach rozgrywki, gdy ich źródła pojawiają się w grze. Jak na razie wspieranych jest sześć zapachów: samochody wyścigowe, ostrzał z broni, eksplozje, las, sztorm i opcja neutralizacji zapachu. Twórcy już teraz zapowiadają, że pojawi się więcej “aromatów”, lecz nie brzmią one zbyt zachęcająco. Chyba że chcecie czuć w pokoju zapach krwi, oceanu (to akurat spoko), boiska sportowego czy świeżo ściętej trawy (w sumie też fajny pomysł). Na ten moment GameScent można kupić m.in. na Amazonie za około 750 zł. Kompatybilne jest z PC i konsolami.
