Deadrop to ambitny FPS z NFT od popularnego streamera. Pierwszy gameplay w sieci
Wybrani mogli już zagrać w pierwszą wersję Deadrop. To sieciowy FPS od popularnego streamera Dr. Disrespecta, który polegać ma na… NFT.
Początkowo pierwsza gra Dr. Disrespecta brzmiała intrygująco, ale gracze ostrożnie podchodzą do zapowiedzi. Znany streamer założył bowiem własne studio i postanowił wydać na świat grę, której tytuł dopiero co poznalismy – Deadrop. Z założenia ma to być poważny konkurent dla Call of Duty, choć łyżką dziegciu może wydawać się tutaj implementacja NFT.
Na razie nie wiemy, jak niewymienialne tokeny przełożą się na samą rozgrywkę, ale dostaliśmy przynajmniej pierwsze fragmenty z rozgrywki. Te znajdziemy na YouTube (lub poniżej). Wybrani streamerzy i influencerzy mogli już zagrać w obecny build sieciowego tytułu. Nie ma co nastawiać się na cokolwiek konkretnego – mamy wyłącznie pogląd na to, jak tytuł ma wyglądać. Próżno w tej wczesnej wersji szukać aktywności oprócz zwiedzania mapy czy strzelania do celów.
Społeczność odebrała rozgrywkę w dość mieszany sposób. Wiele osób chwali sobie estetykę i klimat gry. Inni mają jednak obiekcje – zarzucają odtwórczość, sugerują, że gra niczym się nie wyróżnia, a niektórzy twierdzą nawet, iż Deadrop “wygląda jak asset flip”. Trudno powiedzieć o grze coś więcej, gdy ma się do czynienia z tak okrojonym materiałem.
Tytuł jeszcze przed pokazem wywołał kontrowersje i to nie z powodu dyskusyjnych NFT. Deweloperzy odpowiedzialni za grę reklamowali ją… grafikami z Cyberpunka 2077. Ostatecznie miała to być pomyłka i “ukradziona” grafika szybko została zmieniona.