Uncharted w tych czasach by nie przeszło. Smutne słowa Amy Hennig o zmianach w branży

Uncharted w tych czasach by nie przeszło. Smutne słowa Amy Hennig o zmianach w branży
Newsy PS3 PS4 PS5

Smutne dla osób, które oprócz trybu battle royale i multiplayera szukają w grach czegoś więcej. Zgadzacie się ze słowami twórczyni serii Uncharted? 

Gry dla pojedynczego gracza zaczynają wymierać? Ostatnie czasy przyniosły ze sobą takie perełki jak Horizon: Zero Dawn, The Legend of Zelda: Breath of the Wild, God of War, Super Mario Odyssey, Spider-Man, Assassin’s Creed Odyssey czy Red Dead Redemption 2. W tym samym czasie byliśmy świadkami rozkwitu Fortnite Battle Royale. Więcej – szału na grę, która porwała miliony i sprawiła, że battle royale zaczęto wpychać do wielkich marek pokroju Call of Duty, Battlefield czy GTA. Każda z tych i wielu innych produkcji otrzymała już swoją wariację battle royale.

Nie wszyscy widzą się w świecie bez fabuły, a tym bardziej zagubione mogą być osoby, które odpowiadają za stworzenie wielkich fabularnych hitów przeszłości. Amy Hennig – twórczynie serii Uncharted, która po opuszczeniu Naughty Dog pracowała dla EA nad grą Star Wars, ostatecznie anulowaną – przyznała w rozmowie z GameRanx, że dzisiaj Drake miałby problemy z zaakceptowaniem przez wydawcę.

Nie sądzę, że taka gra jak pierwszy Uncharted, mimo że była prekursorem całej serii, w obecnych czasach miała rację bytu – powiedziała Amy Hennig. – Pomysł na skończoną ośmiogodzinną rozgrywkę, która nie ma innych trybów, nie ma rozgrywki online – grając ponownie mogłeś odblokować jedynie kody i podobne rzeczy. Brak trybu multiplayer, nic. To już nie te lata. Teraz musisz mieć wiele godzin rozgrywki. Osiem godzin nigdy by nie przeszło. Zwykle jakiś tryb online. I oczywiście widzisz, w którą stronę rzeczy zmierzają, w kierunku usług na żywo, battle royale oraz gier jako usług – dodaje. – Wszystkie te rzeczy, nie mogę znaleźć słowa, by to określić, niezbyt ładnie współgrają z historią – kwituje Hennig.

Nie da się ukryć, że czasy się zmieniają, lecz chyba nie mamy jeszcze co narzekać? Cieszy tutaj postawa Sony – firma nadal otwarcie mówi, że nie porzuci dużych gier dla pojedynczego gracza i nadal będzie wspierać swoje marki. Przed nami Days Gone, The Last of Us 2, Death Stranding zapewne nowy God of War już na PS5 i mamy nadzieję, że jeszcze więcej singleplayer’owych przyjemności.

Darek Madejski
O autorze

Darek Madejski

Redaktor
Wspomina gaming lat 90. z wielkim sentymentem. Ekspert w dziedzinie retro sprzętu oraz starych konsol. Oprócz duszy kolekcjonera, fan współczesnych gier singleplayer, głównie tych na PlayStation. Specjalista w treściach dotyczących PS Plus oraz promocji. Poza pracą, fan seriali w klimacie postapokaliptycznym, koszenia trawy, rąbania drewna i zajmowania się wszystkim, by tylko nie siedzieć w miejscu.
Advertisement
Udostępnij:

Podobne artykuły

Zobacz wszystkie