Pogrom polskiego YouTube’a. Wardęga pokazuje kontakty Stuu z nieletnimi i obrzydliwe wiadomości Boxdela

Stuu i Boxdel z obrzydliwymi wiadomościami do nieletnich - mówi Wardęga
Newsy Rozrywka

W polskim YouTube’owym świecie dzieje się pogrom. Stuu i Boxdel mieli wysyłać obrzydliwe wiadomości, a jeden z nich nawet spotkał się z nieletnią.

Sylwester Wardęga opublikował nowy film mający “ujawnić” jednoznaczne kontakty najpopularniejszych polskich YouTuberów z nieletnimi. Jest to kolejny etap afery z polskimi gwiazdami internetowymi, oskarżanymi o przemoc wobec kobiet czy nawet niewłaściwe kontakty z osobami poniżej 18 roku życia. Właśnie dlatego trzeba uważać, jaki content znajduje w sieci dziecko i jakich influencerów obserwuje.

W przeciwnym razie może narazić się na niebezpieczeństwo, a tak przynajmniej wynika z ostatnich wydarzeń. Aby streścić, co tu się właściwie dzieje, trzeba przypomnieć oskarżanego o przemoc wobec dziewczyn Gargamela. Znany polski YouTuber oskarżony został o nadużywanie alkoholu i znęcanie się nad swoją byłą. Później w podobnym tonie kontrowersje dotknęły także Krzysztofa Gonciarza. Nowy film Wardęgi stanowi kolejny dowód na to, jak niebezpiecznie potrafi być w sieci, a nawet najpopularniejsze gwiazdy nie powinny mieć żadnego “kredytu zaufania”. Szczególnie od rodziców śledzących ich nastolatków i dzieci.

Stuu i Boxdel w filmie Wardęgi

Sylwester Wardęga nagrał na swój kanał nowy film, do którego w ostatnim czasie zbierał dowody. Pokazał je i wydają się one jednoznacznie potwierdzać, że znany polski YouTuber Stuart Kluz-Burton miał nie tylko wysyłać nieletnim jednoznaczne aluzje w wiadomościach prywatnych, ale i rzekomo spotkał się z kilkoma nastoletnimi fankami. Influencer opisywał 13-latce (której wiek podobno znał) swój “erotyczny sen”. “I czułem twoje mokre jak się ślizgało po moim p******” – to tylko jedna z wielu obrzydliwych wiadomości, jakie dziewczyna miała dostać.

W tym samym okresie YouTuber próbował wytłumaczyć swojej byłej już dziewczynie Justynie Sukanek dziwne kontakty z nieletnimi. Twierdził, że wiek to tylko liczba i “dla ciebie to złe, dla innego normalne. Każdy ma inne zdanie i trzeba to szanować. Niektóre prawa są zacofane. Niektórzy ludzie są zacofani”. Dodał, że “zależy to od tego gdzie mieszkasz”, bo w niektórych krajach minimalny wiek kontaktów seksualnych jest różny. “Ty wciąż nie rozumiesz. W Polsce od 15 lat ponoć już wiedzą, co robią. W Anglii od 16, Ameryce od 18, Meksyku od 12”.

Nie wiem, jak bardzo trzeba być zepsutym człowiekiem, by uznać, że dziewczyny same są sobie winne, bo się upijały i rozbierały. “Przecież każdy facet upija młode laski, daje im alkohol. Kurde, to jest normalnie w 100%” – napisał Stuu. Tego nawet nie zamierzam komentować. Do tego Sukanek otrzymała też wiadomość, w której YouTuber pisał, że może za jakiś czas “minimalny” wiek będzie wynosił 10 lat, bo “będą dojrzewać 100 razy szybciej”.

Kontakty z nieletnimi

Stuu miał nie tylko pisać mnóstwo obrzydliwych wiadomości do dziewczynek, ale również się z nimi spotykać. Wardęga twierdzi w swoim filmie, że w sierpniu 2017 roku Stuu wraz z Kruszwilem i Kamerzystą zaprosił do baru dziewczyny w wieku 14 – 15 lat. Kupowali im alkohol, a potem zaprosili do domu. Wardęga podaje przykład jednej z nich, z którą się skontaktował. Twierdzi ona, że straciła świadomość i najpewniej w tym czasie mężczyzna jej dotykał.

W 2015 roku YouTuber zaprosił dziewczynę, której wcześniej opisywał swoje “mokre sny” do kina. Komplementował ją, później zaprosił do hotelu, choć dziewczyna chciała wracać do domu. Tam grali w gry wideo, Stuu próbował “coś” zrobić, lecz ostatecznie “do niczego nie doszło”.

Podobne rzeczy tyczą się innego polskiego twórcy treści internetowych, czyli Boxdela. Wardęga opisał jego wiadomości do 14-latki. Czytamy w nich m.in. “Będę cię tam r***** w twoje cy***”. Boxdel podobno wiedział o tym, że Wardęga nagrywał ten film i w ostatnim momencie próbował się ze wszystkiego wycofać. Co ciekawe, o kontaktach Stuu miał wiedzieć też Dubiel. Możemy zgadywać, że ten kolejny etap “pogromu” polskiego YouTube’a nie będzie ostatnim.

Osobiście mogę jedynie prosić rodziców o uważanie na to, co ich dzieci robią w sieci. Nastolatkowie i nie tylko często nie zdają sobie sprawy z tego, w co złego mogą się wplątać. Patrząc na nowy film Wardęgi, można zgadywać, że w sieci zboczeńców nie brakuje i nie tyczy się to wyłącznie nieznanych, ale i znanych osobistości. Polecam również obejrzeć poniższy film, aby lepiej poznać całą sytuację i traktować to jako swoistą przestrogę.

Zdjęcie główne: Instagram/ Stuart Kluz-Burton + film Wardęgi/YouTube

Artur Łokietek
O autorze

Artur Łokietek

Redaktor
Zamknięty w horrorach lat 80. specjalista od seriali, filmów i wszystkiego, co dziwne i niespotykane, acz niekoniecznie udane. Pała szczególnym uwielbieniem do dobrych RPG-ów i wciągających gier akcji. Ekspert od gier z dobrą fabułą, ale i koneser tych z gorszą. W przeszłości miłośnik PlayStation, obecnie skupiający się przede wszystkim na PC i relaksie przy Switchu.
Udostępnij:

Podobne artykuły

Zobacz wszystkie