“Najstraszniejszy horror 2022 roku” na zwiastunie. Film ma być za straszny, aby go w ogóle oglądać
Skinamarink to film określony mianem “najstraszniejszego horroru 2022 roku”, a niektórzy uznali go nawet za “najkoszmarniejszy horror wszech czasów”. Ile w tym prawdy? Na razie możemy obejrzeć nowy zwiastun.
Raz na jakiś czas dostajemy nowy horror, który ma być “objawieniem”, “najstraszniejszym filmem wszech czasów” czy “totalnym szaleństwem”. No bo przecież niedawno głośno było o Terrifierze 2, przez którego widzowie w kinach mieli wymiotować. Film obejrzałem, zrecenzowałem, ale niestety nie wywołał u mnie takich odruchów. Być może serce zacznie bić szybciej na Skinamarink?
Skinamarink to (kolejne) objawienie
Muszę jednak przyznać, że o ile niemal każdy wysoko hype’owany film grozy reklamowany jest po prostu pustymi sloganami, o tyle Skinamarink ma pewnego rodzaju szansę na faktycznie przerażenie nas. Z drugiej strony niezależny i niskobudżetowy horror zdobył tak wielki poklask głównie przez krytyków i widzów w social mediach. Ci zaczęli chwalić się swoim pulsem po seansie, a także pisać, żeby nie oglądać tego filmu. Czemu? Po prostu ma być… za straszny. Meh.
Choć podchodzę z wielką rezerwą, mam pewne oczekiwania. Wszystko dlatego, że jest to w pełni niezależna produkcja nagrana za marne 15 tysięcy dolarów. Reżyser, Kyle Edward Ball, zasłynął nieco na YouTube, ale jego pełnometrażowy debiut i tak wymagał sporych oszczędności. Dlatego też twórca skorzystał m.in. z rodzinnego domu w Kanadzie. Jeżeli nie powtórzy się tutaj sytuacja z przehype’owanym Paranormal Activity, być może otrzymamy faktycznie godną fanów grozy produkcję. Zresztą, sami obejrzycie trailer.
Warto jednak zaznaczyć, że film zdecydowanie nie przemówi do każdego. Całość opiera się na podobnym schemacie, co wcześniejsze dzieła Balla, które obejrzeć możemy na jego kanale na YouTube. YouTube prosił widzów, aby ci wysyłali mu swoje koszmary, a on je zekranizuje. Ta nisza okazała się jego specjalizacją, a krótkometrażowy Heck zdobył spory poklask. Nie ma więc sensu nastawiać się na akcję czy nawet zbyt bogatą fabułę. Mamy wielominutowe wpatrywanie się w ciemność i to właśnie ten pradawny lęk przed ciemnością stanowi tu główne źródło strachu. Resztę najlepiej dopowiedzieć sobie samemu ze zdobytych po drodze strzępków informacji.
Skinamarink opowiada historię dwójki niemowlaków, które budzą się w nocy w swoim domu i odkrywają, że nie ma ich taty. Szukają swojej mamy, a po drodze muszą stawić czoła różnym koszmarom. Krytycy i widzowie uznali, że to najbardziej realistyczne przedstawienie dziecięcych koszmarów, jakie kiedykolwiek widzieli. Do wielu z nich film ma nawet przemawiać na “personalnym” polu. Ile w tym prawdy? Nie wiem, ale liczę, że kiedyś się przekonam. W końcu Skinamarink debiutuje w kinach w USA 13 stycznia 2023 roku, a na Shudderze – później w 2023 roku. Na razie nie wiemy, czy polskie kina bądź usługi streamingowe interesują się pozycją.