Serial Wiedźmin od Netflixa. Tajemniczy prezent dla producentki od Bagińskiego
Takiego podarunku Lauren Schmidt Hissrich z pewnością się nie spodziewała. Ciekawe, jak wpłynie na jej pracę?
Od kilku miesięcy jasne jest, że w serwisie Netflix pojawi się nowy serial Wiedźmin. Współpracę z amerykańskim gigantem podjęło znane studio Platige Image (nominowani do Oscara w 2003 roku za krótkometrażową animację “Katedra”), na którego czele stoi Tomasz Bagiński. Ten postanowił niedawno spotkać się z producentką serialu Wiedźmin – Lauren Schmidt Hissrich i wręczyć jej nietypowy, aczkolwiek bardzo polski prezent.
Na początku Lauren Schmidt Hissrich wrzuciła wiadomość ze zdjęciem na Twitterze, na którym widać ją wraz z Tomaszem Bagińskim i tajemniczą skrzynką. Pod twittem widnieje napis, że nie ma tam wódki. W końcu kto by pomyślał, żeby przywieźć z Polski prezent w postaci takiego trunku?
The ceremonial passing of huge leather briefcases between producers at fancy bars in Los Angeles. It’s not vodka, either. pic.twitter.com/WqqCPNmjue
— Lauren S. Hissrich (@LHissrich) 7 lutego 2018
Rzeczywistość okazała się jednak inna. W kolejnym wpisie na Twitterze, Hissrich wrzuciła zdjęcie czarnej Żubrówki z podpisem, że poprzedniego wieczoru miała bardzo ważne spotkanie, w trakcie którego dostała taki oto prezent.
I had an important meeting last night that included a gift of this: pic.twitter.com/f12ypsIoyd
— Lauren S. Hissrich (@LHissrich) 7 lutego 2018
Cóż, nas specjalnie nie dziwi to, jaki prezent postanowił dać Lauren Schmidt Hissrich Tomasz Bagiński. W końcu serial Wiedźmin od Netflixa powinien zachować klimat prozy Andrzeja Sapkowskiego oraz gry od CD Projekt RED, a tam jak wiadomo, na brak motywów z alkoholem nie można było narzekać.
Serial Wiedźmin od Netflixa. Kiedy premiera, co wiemy?
Serial Wiedźmin od Netflixa powstaje już tak naprawdę od kilku lat, co potwierdził Tomasz Bagiński w jednym z wywiadów. Początkowo zastanawiano się nad filmem pełnometrażowym, ale ostatecznie zdecydowano się na serial. Jak twierdzi Bagiński, taka formuła bardziej pasuje do rozbudowanego świata Wiedźmina, co dodatkowo pozwala twierdzić, że będzie to długofalowy projekt. Producentami wykonawczymi zostali Sean Daniel (cykl filmów “Mumia” i serial “The Expanse”), Jason Brown (“The Expanse”) oraz Tomasz Bagiński i Jarosław Sawko z Platige Image. Co ciekawe, Bagiński ma wyreżyserować co najmniej jeden z odcinków każdego sezonu.
– W tych książkach jest głębia moralna i intelektualna, która wykracza poza ramy gatunku. To opowieść o dzisiejszych czasach i ich wyzwaniach skryta pod płaszczykiem fantasy. To opowieść o nas – o potworze i bohaterze tkwiącym w każdym z nas – mówił Tomasz Bagiński w trakcie przekazania informacji o produkcji serialu Wiedźmin przez Netflixa.
Netflix wydaje na swoje seriale ogromne pieniądze, więc mamy nadzieję, że tym razem będzie tak samo. Jeśli plan producenta się powiedzie, będziemy mieć do czynienia z najlepszą ekranizacją powieści Andrzeja Sapkowskiego. Liczymy na to, że serial Wiedźmin od Netflixa dorówna grom CD Projekt RED i przy okazji pozwoli jeszcze bardziej wypromować polską markę.
Na tę chwilę nie znamy daty premiery serialu. Nie są też znane nazwiska aktorów, którzy mieliby się wcielić w główne postacie. Wcześniej pojawiały się informacje, że pierwszy sezon miałby trafić na platformę Netflix jeszcze w listopadzie tego 2018 roku, jednak biorąc pod uwagę to, że producentka jest na etapie zgłębiania się w świat serialu, zapewne całość jest jeszcze w fazie projektowej.
– Przed castingiem, lokalizacjami i budowaniem świata istnieje długa droga. W tej chwili jestem ja, książki, mnóstwo świetnych i kompetentnych partnerów oraz mój ukochany komputer. Pracujemy nad tym – wspominała Lauren Schmidt Hissrich w styczniu tego roku na Twitterze.
Natomiast co do miejsca akcji, możliwe jest, że zobaczymy następujące regiony: Creyden, Riverdell, Vengerberg, Cintra, Blaviken, Kaer Morhen, Ban Ard i Wzgórze Sodden. Widać więc, że serial będzie bardzo rozległy.