Riot Games zapłaci fortunę pracownicom. “Musimy wziąć odpowiedzialność za przeszłość”
Riot Games to twórcy niebywale popularnego League of Legends i Valorant. Zawarto porozumienie, na mocy którego firma wypłaci 100 mln dolarów.
To naprawdę wysoka kara, ale czy… odpowiednio wysoka? W końcu pierwotnie miało to być jeszcze więcej.
Riot Games pod ostrzałem
2021 rok minął pod znakiem przesuniętych lub problematycznych premier, a także wielkich kontrowersji w środowisku gamedeveloperów. Chociażby taki Activision Blizzard spotkał się z ogromem oskarżeń o molestowanie w pracy. Z kolei sprawa Riot Games ciągnie się już parę lat, ale w końcu zawarto porozumienie.
Na jego mocy firma musi wypłacić 100 mln dolarów (ponad 400 mln złotych). Kalifornijski sąd postanowił, że 80 mln z tej kwoty trafi do poszkodowanych byłych i aktualnych pracownic, które współpracowały z Riot od 2014 roku. Reszta, czyli 20 mln pokryje koszty sądowe.
Chociaż jesteśmy dumni z tego, jak daleko zaszliśmy od 2018 roku, musimy również wziąć odpowiedzialność za przeszłość. Mamy nadzieję, że ta ugoda właściwie uznaje tych, którzy mieli negatywne doświadczenia w Riot i demonstruje nasze pragnienie, aby dawać przykład we wprowadzaniu większej odpowiedzialności i równości w branży gier.
Oświadczenie Riot Games
Co więcej, wydawca i producent zobowiązał się do zatrudnienia trzech oddzielnych firm prawniczych. Te mają na bieżąco monitorować wypłacane wynagrodzenia pracownikom i donosić o wszelkich nieprawidłowościach.
Sprawa dotyczy dyskryminacji ze względu na płeć. Pracownice firmy już w 2018 roku pozwały ją o nierówność w wynagradzaniu pracy mężczyzn oraz kobiet. Początkowo Riot miał zapłacić 10 mln, ale wydało się to kwotą o wiele za małą. Później postulowano o aż 400 mln dolarów, jednak i ta propozycja nie przeszła.