PS5 i Xbox Scarlett – fotorealistyczna grafika w zasięgu ręki, twierdzi szef Take-Two

Strauss Zelnick, szef Take-Two, z pewnością już wie, na co stać PS5 i Xbox Scarlett. Firma skupia pod swoimi skrzydłami wiele zespołów deweloperskich, m.in. odpowiedzialne za serię GTA oraz Red Dead Redemption studio Rockstar, które z pewnością dysponuje dev kitami nowych konsol. Zelnick stwierdził w jednym z niedawnych wywiadów, że grafika next-genów jeszcze bardziej przybliży nas do fotorealizmu, a z czasem rozróżnienie gier od rzeczywistości stanie się naprawdę trudne.

PS5 i Xbox Scarlett – graficzna bomba

Dojdziemy do punktu, w którym będziesz musiał zmrużyć oczy, aby zobaczyć różnicę między grami a prawdziwym życiem – powiedział dyrektor generalny Take-Two, Strauss Zelnick, w rozmowie z redaktorem serwisu CNBC. Według niego technologia, którą zobaczymy w konsolach nowej generacji, to naprawdę coś wielkiego. Dzięki mocy konsol zbliżymy się jeszcze bardziej do fotorealistycznej grafiki, choć oczywiście nie wszystkie gry będą szły w tym kierunku.

– Nadchodzi nowa generacja konsoli, która pozwoli nam robić rzeczy, których wcześniej nie byliśmy w stanie i to jest ekscytujące – powiedział Zelnick. – Ale, jak powiedziałem wcześniej, osiągniemy punkt, w którym nie będziesz w stanie odróżnić, co zostało stworzone na komputerze, a co jest prawdziwe – dodaje. – Nie oznacza to jednak, że zrobimy taką oprawę we wszystkich naszych grach. Na przykład Borderlands jest animowanym uniwersum i zawsze takim pozostanie.

Strauss Zelnick uważa, że perspektywa fotorealizmu jest już naprawdę blisko, jeśli chodzi choćby o serię NBA 2K, która już teraz prezentuje się niezwykle realistycznie. Next-geny mają być dla deweloperów jak zupełnie nowe płótno, na którym będą tworzyć niesamowite obrazy – uważa szef Take-Two.