Sony podało ceny nowego PS Plusa. Policzmy, czy warto go kupić

PlayStation Trophy Challenge konkurs i nagrody PS Plus
Felieton

Już ostatnio narzekałem, że za dużo wydaję na subskrypcje. Po ogłoszeniu cen na nowego PS Plusa, postanowiłem wstrzymać się z zakupem.

Nie będę Was jednak trzymać w niepewności, a napiszę wprost tu i teraz. Na razie nie przesiądę się na PS Plus Extra lub Premium z wersji podstawowej. Powód? Prosty – Sony nadal nie podało listy gier, które wejdą w skład dwóch wymienionych pakietów. Wiemy teraz jedynie, że będzie to około 400 tytułów, zarówno produkcji ekskluzywnych ze znanymi markami na czele, jak i tych mniejszych. Liczba robi wrażenie, ale dopóki nie poznam konkretów, nie kupię jamraja w worku.

Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej na temat tego, co oferuje dany próg subskrypcji, sprawdźcie nasz wpis w tym miejscu.

Niemniej jednak, oferta wygląda bardzo interesująco i, w porównaniu do Game Passa, po prostu się opłaca. W ofercie za 58 zł miesięcznie dostajemy nie 100 gier jak w GP (Game Pass Ultimate kosztuje w tej chwili 54,99 zł), a około 400. Jakie by one nie były, liczby przeważają na korzyść oferty Sony. Jeszcze ciekawiej robi się, kiedy zdecydujecie się kupić PS Plus Extra na rok z góry. Wtedy zamiast 696 zł, wydacie 400 zł. Microsoft nie daje możliwości płatności raz na 12 miesięcy ze zniżką, a szkoda, bo jak widać na przykładzie Japończyków, można tutaj mocno powalczyć ceną. Sądzę natomiast, że niebawem to się zmieni i MS pójdzie w ślady Sony.

PS Plus Essential, Extra i Premium – ceny

Przyjrzymy się wszystkim pakietom nowego PS Plusa. Pierwszy z nich kosztuje 37 zł na miesiąc, 100 zł na kwartał lub 240 zł na rok. Najbardziej opłaca się rzecz jasna ostatnia opcja, ale pierwsza i druga, wychodzą bardzo podobnie. Jeśli byście kupowali regularnie PS Plus Essential przez rok, płacąc miesięcznie, wydacie w ciągu 12 miesięcy 444 zł. Decydując się na opłatę kwartalną, w rok uszczuplicie portfel o 400 zł. Jak widać, przepaść cenowa pomiędzy opcją na rok z góry, a pozostałymi jest kolosalna. Sony zatem chce koniecznie przywiązać użytkowników na dłużej, jednocześnie sprawiając, że opłata za kwartał mija się z celem.

Podobnie jest w przypadku PS Plus Extra. Jeśli będziecie chcieli płacić co miesiąc, wtedy wydacie 696 zł w skali roku. Kwartalna opłata wyciągnie od was 660 zł, a przekazując Sony kasę na rok z góry, zapłacicie 400 zł.

Oczywiście największe różnice są w przypadku opłat za PS Plus Premium. Tutaj płacąc co miesiąc 70 zł, domowy budżet zmaleje przez rok o 840 zł. Wersja kwartalna będzie kosztować 800 zł rocznie, czyli po 200 zł za 3 miesiące, a najmniej, bo 480 zł w skali roku, wydacie na opłacenie subskrypcji z góry.

Płatność miesięcznaPłatność kwartalnaPłatność rocznaPłacąc co miesiąc w ciągu roku wydasz:
PS Plus Essential37 zł100 zł240 zł444 zł
PS Plus Extra58 zł165 zł400 zł696 zł
PS Plus Premium70 zł200 zł480 zł840 zł
Źródło: PlayStation Polska

Z mojej perspektywy najciekawszym rozwiązaniem wydaje się PS Plus Extra na rok z góry. Jeśli uda mi się wygospodarować od razu kilka stówek, to zaoszczędzę 296 zł w porównaniu do opłaty raz w miesiącu. A przecież na pewno zdarzą się promocje na abonament, czy też będzie można pokombinować z tańszymi doładowaniami do PSN. Nie trzeba daleko szukać, niedawno na jednej z platform można było znaleźć doładowanie PSN za 79,99 zł, które zasila wirtualny portfel o 100 zł. Jak nietrudno policzyć, kupując 4 takie doładowania za łączną kwotę 319,96 zł, otrzymujemy PS Plus Extra na rok o wartości 400 zł. Dobry deal? Jak dla mnie wygląda to nieźle, zwłaszcza że w porównaniu do Game Passa, którego musimy opłacać co miesiąc, dostajemy za dużo niższą kwotę 4 razy więcej gier.

Ale dość kombinowania i wyliczeń. Ostateczna decyzja jeszcze przede mną, ponieważ jak wspominałem wcześniej, Sony nie odkryło wszystkich kart. Te najważniejsze trzyma skryte głęboko w szufladzie i oby tylko ich wyciągnięcie nie sprawiło, że sam schowam swoją Mastercard do kieszeni.

Robert Ocetkiewicz
O autorze

Robert Ocetkiewicz

Redaktor
Z grami związany już prawie 30 lat, czyli od momentu, kiedy na polskim rynku królowały gry z bazaru, a Mario dostępne było na Pegasusie. Specjalizuje się w grach wyścigowych i akcji, ale nie stroni też od strategii ekonomicznych. W swojej karierze recenzował na łamach serwisów takich jak Interia i Onet oraz publikował w magazynie o grach PlayBox.
Udostępnij:

Podobne artykuły

Zobacz wszystkie