Need for Speed – o rozdzielczości, płaceniu mandatów, realizmie, wielkości mapy…

Need for Speed – o rozdzielczości, płaceniu mandatów, realizmie, wielkości mapy…
Newsy PC Polecamy! PS4 XOne
[caption id="attachment_31461" align="aligncenter" width="4000"]Need for Speed Need for Speed[/caption] Zapraszamy na sporą dawkę nowych ciekawostek na temat Need for Speed, które na początku listopada wyląduje na trzech platformach: PC, PS4 i Xbox One.
Serwis GamingBolt opublikował obszerny wywiad z Lianne'm Lim, czyli producentem studia Ghost Games, pracującym nad nową odsłoną Need for Speed. Poniżej możecie zobaczyć, co ciekawego wynikło z tej rozmowy. Lianne Lim zaznacza, że prace nad nowym Need for Speed rozpoczęły się tuż po wydaniu Need for Speed Rivals, które zadebiutowało na rynku w listopadzie 2013 roku. Deweloper stwierdził również, że nadchodząca część nie wyjdzie na konsole zeszłej generacji, ponieważ najwyższa pora, by zająć się jedynie obecnymi konsolami oraz PC. Czy zobaczymy jednak na PS4 i Xboksie One rozdzielczość 1080p oraz płynność na poziomie 60 klatek na sekundę? Lianne Lim odpowiada, że obecnie nie może mówić o technicznych szczegółach, ponieważ gra jest w fazie rozwoju. - Potwierdzimy to nieco później - zaznacza. Deweloper podkreśla, że największym wyzwaniem przy tworzeniu nowego Need for Speed nie jest grafika, a fabuła. Twórcy stawiają spory nacisk na narrację i zapowiadają, że historia tytułu pochłonie nas do reszty. Już wcześniej pisaliśmy zresztą, że deweloperzy chcą podnieść realizm rozgrywki poprzez dodanie do Need for Speed kilku autentycznych ikon motoryzacyjnych. Żeby zyskać ich szacunek, trzeba będzie się nieco postarać. Przy czym każdy z nich zwraca uwagę na coś zupełnie innego. Więcej o ikonach w NfS pisaliśmy w tym newsie. Realizm to również personalizacja aut. - To moim zdaniem najlepszy aspekt całej gry - twierdzi Lianne Lim i podkreśla, że studio współpracuje ze specjalistami od tuningu, czyli grupą Speed Hunters. Oczywiście graczy interesuje również nie tylko to, czym pojeżdżą, lecz również to, ile miejsca dostaną na szaleńcze pościgi. - Mapa w nowym Need for Speed jest dwa razy większa niż w Rivals, więc jest cholernie duża - zdradza deweloper. Jako ciekawostkę dorzuca, że wirtualne miasto Ventura Bay jest inspirowane współczesnym Los Angeles. Niestety Lianne Lim nie chciał powiedzieć, jak dużo samochodów zobaczymy w ostatecznej wersji Need for Speed. Pierwsze 17 modeli już ujawniono, lecz wiadomo, że na tym się nie skończy. Ile aut pojawi się w grze? - Dużo, dużo, dużo! - odpowiada deweloper, nie chcąc nawet zdradzić, czy chodzi o liczbę dwucyfrową, czy może trzycyfrową. Dowiedzieliśmy się za to, że w nowy Need for Speed nie pozwoli nam zagrać jako policjant, lecz jedynie jako osoba stająca do nocnych wyścigów. Gliniarze będą jednak nas ścigać za przekroczenie prędkości, a kiedy nas dorwą, zapłacimy mandat! - Więc będzie autentycznie również pod tym względem - zachwala producent. Całe szczęście, w tytule nie planuje się mikropłatności, więc na wirtualne mandaty wydamy jedynie wirtualną gotówkę. Na koniec Leonid Melikhov został zapytany, czy nowy NfS wyjdzie również na Nintendo Wii U. Tutaj odpowiedź była prosta i konkretna: Nie.
Darek Madejski
O autorze

Darek Madejski

Redaktor
Wspomina gaming lat 90. z wielkim sentymentem. Ekspert w dziedzinie retro sprzętu oraz starych konsol. Oprócz duszy kolekcjonera, fan współczesnych gier singleplayer, głównie tych na PlayStation. Specjalista w treściach dotyczących PS Plus oraz promocji. Poza pracą, fan seriali w klimacie postapokaliptycznym, koszenia trawy, rąbania drewna i zajmowania się wszystkim, by tylko nie siedzieć w miejscu.
Udostępnij:

Podobne artykuły

Zobacz wszystkie