Microsoft znów pozwany, ale tym razem przez graczy. Obawiają się przejęcia Activision Blizzard
Dziesięciu graczy z USA obawia się przejęcia Activision Blizzard przez Microsoft z uwagi na wyrządzanie “dalszych szkód dla konkurencji”.
Ponownie wracamy do sprawy, która od pewnego czasu jest na ustach chyba wszystkich graczy. Microsoft stara się przejąć Activision Blizzard, ale średnio im to wychodzi, bo cały czas pojawiają się nowe przeszkody. Z jednej strony mamy choćby Sony, które stara się jak może, aby zablokować transakcję. Z drugiej są organizacje (w tym rządowe) wielu państw, zaniepokojone możliwą konkurencyjnością. Teraz do obaw dołączyli gracze.
Microsoft znów musi się bronić
Jak donosi m.in. Bloomberg, dziesięcioro graczy ze Stanów Zjednoczonych postanowiło skorzystać z prawa nadanego przez The Clayton Antitrust Act z 1914 roku. Dokument umożliwia pozwanie przez obywateli konkretne firmy, jeżeli zachodzą sensowne obawy o zachwianie równowagi na rynku. Wspomniane dziesięć osób określa siebie jako “gracze” i boją się, że transakcja zaszkodzi konkurencji.
Ich zdaniem “połączenie [Microsoft i Activision] może znacznie ograniczyć konkurencję lub spowodować powstanie monopolu”, naruszającego sekcję 7 The Clayton Act, wedle której wszelkie przejęcia, które naruszają konkurencję, są zabronione przez amerykańskie prawo antymonopolowe. Gracze zwracają uwagę na serię przejęć Microsoftu. Nie chodzi tu jedynie o Activision Blizzard, ale nawiązują także do przejęcia Mojang czy nawet Rare jeszcze w 2002 roku.
Pozew wskazuje na to, że Microsoft pod swoimi skrzydłami może mieć za dużo istotnych franczyz growych. Wymienia się na przykład serię Call of Duty, World of Warcraft, Minecraft, Doom, Microsoft Flight Simulator czy Halo. Zdaniem powodów, obecnie Activision konkuruje z gigantem z Redmond na polu gier AAA oraz usług. Gdyby doszło do fuzji, a MS zyskałby Battle.net, wspomniane marki, będąc już właścicielem choćby Xbox Game Pass, co mogłoby “zniszczyć dynamikę konkurencji”.