Była “w ciąży” z… iPhone’ami i procesorami Intela. Zaskakujące odkrycie na lotnisku
Wydawało się, że to dziecko, a finalnie na jaw wyszedł dość słabo zamaskowany przekręt. Chińska kobieta została przyłapana na lotnisku. Próbowała przemycić drogi sprzęt do kraju.
Służby na lotnisku w Chinach dokonały niespodziewanego odkrycia, gdy okazało się, że pewna pasażerka może i jest w “ciąży”, ale na pewno nie z ludzkim dzieckiem. Otóż próbowała ona przemycić do kraju sporo procesorów oraz parę smartfonów Apple iPhone. Po co? Pewności nie ma, ale najpewniej w celu ich czarnorynkowej odsprzedaży.
Dziecko? A nie, to tylko 200 procesorów Intel Alder Lake
Nie od dziś wiadomo, że sprzęt komputerowy i telefony potrafią być bardzo drogie. Dlatego też to właśnie elektronika jest w centrum zainteresowania różnych nielegalnych sprzedawców czy scalperów. Ci pierwsi wpadają czasami na kuriozalne pomysły, aby tylko przemycić sprzęt, aby później zarobić na jego odsprzedaży. Jak donosi hothardware, pewna chińska kobieta zidentyfikowana jako Zhao miała sprytny plan. Tak przynajmniej wydawało jej się w głowie.
Otóż po przybyciu do Chin z Makau, została zatrzymana przez tamtejsze służby. Spore wątpliwości wzbudził u nich nienaturalnie duży brzuch kobiety. Ta twierdziła, że jest w piątym miesiącu ciąży, ale w praktyce wyglądało to raczej na trzeci trymestr. Dlatego też postanowiono przyjrzeć się jej nieco uważniej i dość szybko odkryto, że wcale nie znajduje się ona w ciąży. Jej plan zakładał użycie silikonowego “brzucha”, który w środku zawierał bardzo dużo drogiej elektroniki, zupełnie niczym torba kangura.
W praktyce wyszło na to, że Zhao chciała przemycić 202 procesory Intel Alder Lake oraz 9 smartfonów iPhone od firmy Apple. Chińskie służby miały poradzić sobie z problemem, choć nie wiemy, jakie skutki czekają kobietę. Co ciekawe, to nie pierwszy taki przypadek. Wcześniej w tym roku w podobnym stylu starano się przemycić karty graficzne, a chińscy “biznesmeni” coraz częściej korzystają m.in. z dronów. Dość powiedzieć, że średnio im to wychodzi – w przeciwnym przypadku najpewniej byśmy o takich sytuacjach nie pisali.