Co ma wspólnego parkour z Dying Light 2 i Tony Hawk Pro Skater? O dziwo, całkiem sporo
Dying Light 2 rozwinie wiele pomysłów z pierwszej części i doda jeszcze więcej narzędzi do zabawy. Jedną z nich z pewnością okaże się paralotnia.
Twórcy początkowo nie byli przekonani do tego pomysłu, ale z czasem zrozumieli drzemiący w nim potencjał.
Dying Light 2 z szybowaniem
Pierwsza część Dying Light okazała się naprawdę świetną grą, która w genialny sposób połączyła apokalipsę zombie z parkourem w stylu choćby Mirror’s Edge. Pomysł na bieganie, skakanie i wspinanie się między żywymi trupami doczeka się rozwinięcia w „dwójce”.
Tylko jak ulepszyć to, co i tak jest świetne? Dodając nowe narzędzia do zabawy dla gracza! W pierwszej części mieliśmy linkę z hakiem, własne nogi i… w zasadzie to tyle. W „dwójce” możemy spodziewać się jeszcze większej dowolności. A to wszystko dzięki paralotni! Wiedzieliśmy o niej już wcześniej, ale twórcy dopiero teraz wyjaśnili jej zastosowanie.
Twórcy tłumaczą, że w DL2 gracze dostaną paralotnię. Pozwoli ona nie tylko na powietrzne przemieszczanie się między danymi punktami. Dzięki niej będziemy mogli dosłownie przedłużać nasz parkourowy bieg po dachach. Kolejny dach jest za nisko lub za daleko? Nic nie stoi na przeszkodzie, aby skorzystać z lotni, która bezpiecznie nas tam doprowadzi. Tego swego rodzaju „kombosy” będą mogły upłynnić nasz bieg po mieście.
Parkourowe kombosy
Tymon Smektała z Techlandu w rozmowie z PCGamesN wyjaśnia, że ekipa początkowo nie była przekonana do tego pomysłu. Ich zdaniem paralotnia nie pasuje do parkouru. Odpowiedzialny za niego Bartosz ‘Głowa’ Kulon, lead gameplay programmer, zajął się jego implementacją na własną rękę. Wraz z animatorem wcielili ten pomysł w życie.
Zaczęli robić takie rzeczy, jak bieganie i skakanie z dachu, więc powiedzieliśmy: „Dobra, zginą” – ale oni otwierali skrzydło, lecieli na następny dach, lądowali z rolką lub biegiem po ścianie… i znowu skakali. Nagle zdajesz sobie sprawę, że dzięki temu możesz tworzyć jeszcze dłuższe combosy parkourowe, prawie jak w „manualu” w starych grach Tony Hawk Pro Skater.
Tymon Smektała dla PCGamesN
Oznacza to, że za duży dystans czy różnica wysokości nie będą już problematyczne dla naszego szaleńczego biegu po dachach. Przypominamy również, że w internecie pojawiło się wiele nowych gameplayów z oczekiwanej produkcji.