Kolejne wieści o BioShock 4. Nieodległa premiera i skute lodem miasto
Niedawno w sieci pojawił się przeciek z masą konkretów o BioShock 4. Teraz opublikowano kolejne, nieoficjalne informacje, które zainteresują fanów marki.
Akcja produkcji ma byś osadzona w fikcyjnym, antarktycznym mieście Borealis w 1960 roku – podaje informator Colin Moriarty w podcaście Sacred Symbols. Wieści te potwierdza też portal VideoGamesChronicle, który otrzymał podobne informacje od swoich źródeł.
Produkcja ma być bezpośrednio połączona z poprzednimi odsłonami cyklu, więc możemy liczyć na fabularne smaczki dla fanów marki. Moriarty twierdzi, że deweloperzy ze studia Cloud Chamber docelowo chcą wydać nowego BioShocka już w 2022 roku. Oznaczałoby to, że zapowiedź gry możemy ujrzeć już niedługo, na przykład na The Game Awards 2021. Nie jest to jednak nic pewnego.
Studio Cloud Chamber ma być bardzo zaangażowane w produkcję nowego projektu. Deweloperzy w pełni zdają sobie sprawę, że ich tytuł będzie porównywany do poprzednich części, które współtworzył słynny Ken Levine. Projekt jest jednocześnie bardzo ważny dla wydawcy, który trzyma go rzekomo w ścisłej tajemnicy.
Powyższe doniesienia to – no właśnie – doniesienia. Nie należy ich traktować jak oficjalnych informacji i warto patrzeć na nie z przymrużeniem oka aż do pierwszej prezentacji gry.
BioShock 4 powstaje co najmniej od 2019 roku – właśnie wtedy oficjalnie zapowiedziano start produkcji gry. Nie wiemy, na jakie platformy trafi tytuł, ale jeden ze znanych informatorów sugerował, że gra będzie ekskluzywna lub czasowo ekskluzywna dla PlayStation 5 – podchodźcie jednak do tego z dystansem.