Battlefield 1 na Amigę 500 – fake unboxing, ale niezły
I słynne niegdyś pytanie: Na pół mega pójdzie? Nie, nie pójdzie.
Premiera Battlefield 1 przed nami, w sieci pojawia się coraz więcej trailerów, gameplay’ów oraz informacji dotyczących gry, a ekipa z YouTube’owego kanału Loading… postanowiła przygotować coś ekstra z okazji nadchodzącego debiutu strzelaniny.
Jak czytamy w opisie filmiku Battlefield 1 na Amigę 500, zobaczymy w nim fake’owe oryginalne wydanie tej gry, gdyby można było je kupić z początkiem lat 90-tych. Całość wyszła naprawdę nieźle, no i brawa za pomysł. Ja bym sięgnął po takie wydanie gry bez wahania!
Starsi gracze, którzy wychowali się na komputerach marki Amiga, na pewno docenią poniższy materiał.
Darmowe gry na komputery Amiga. Tutaj znajdziecie ponad 10 tys. tytułów!
Starsi gracze często rozpoczynali swoją przygodę z komputerami od osławionego Commodore 64, następnie przesiadając się na 16-bitowe Amigi. Pewnie niejeden z Was ma jeszcze zachomikowaną w szafie pięćsetkę, lecz co tu dużo gadać – dyskietki mają swoją żywotność i po kilkunastu latach możemy często zapomnieć o odpaleniu starych hitów.
Jeśli tęsknicie za pikselami z lat 80. i 90., powinniście czym prędzej uderzać na witrynę Archive.org, gdzie w ostatnim czasie dodano ponad 10 tysięcy pozycji związanych z Amigą. Są to dema, aplikacje, programy oraz oczywiście gry. Co ważniejsze, wszystko można uruchomić z poziomu przeglądarki, zatem nie musicie się męczyć ze ściąganiem emulatorów i ich konfiguracją. Wystarczy jedno kliknięcie i przenosimy się w stare dobre czasy.
Przetestowałem już Bubble Bobble, R-Type i kilka innych hitów sprzed lat. Wszystko jak dawniej, nawet szybkość wczytywania w okienkowym emulatorze pozostała niezmieniona. Zatem jak kiedyś, trzeba mieć trochę cierpliwości, zanim rozpoczniemy zabawę. Jeśli jesteście zainteresowani takim powrotem do przeszłości, tutaj znajdziecie gry oraz programy z komputerów Amiga w Internet Archives.
– The Way to zupełnie nowa jakość i gdyby tytuł pojawił się na rynku w latach 90., padłbym przed nim na kolana. Czasy jednak się zmieniają, a wraz z nimi branża gier oraz wymagania odbiorców. Kto jednak chce poczuć klimat dawnych produkcji, powinien bez wahania sięgnąć po ten tytuł – pisałem w recenzji The Way.