Test Dream Machines RX5080-16PL27. Laptop do gier dla bajecznie bogatych

Dream Machines RX5080-16PL27 - laptop do gier
Testy

W moje ręce wpadł gamingowy potwór w postaci Dream Machines RX5080-16PL27. To topowy laptop do gier, który wymagające produkcje okiełzna przy pomocy mocnego RTX 5080, z temperaturami rozprawi się przy pomocy wodnego chłodzenia, a konsumentów… straszy ceną. To zdecydowanie sprzęt z bardzo wysokiej półki, również cenowej. Ale za to jaka moc się za tym kryje!

Spis treści:

  1. Laptop do gier w 2025 roku
  2. Gamingowy potwór, czyli laptop Dream Machines RX5080-16PL27
  3. Specyfikacja techniczna
  4. Wymiary, waga i poręczność
  5. Ekran i dźwięk
  6. Pamięć na dane i pamięć operacyjna
  7. Procesor i karta graficzna – czy są wydajne?
  8. Temperatury pracy
  9. Laptop do gier Dream Machines RX5080-16PL27 a czas pracy na baterii
  10. Wydajność w grach
  11. Chłodzenie wodne w laptopie
  12. Czy warto? Podsumowanie testu

Laptop do gier to nadal popularny wybór

Laptop gamingowy to takie specyficzne urządzenie, które regularnie budzi wątpliwości, powoduje pytania i wprawia niektórych graczy w zakłopotanie. Bo czy w obliczu konsol do gier, mocnych pecetów czy urządzeń mobilnych warto w ogóle rozważać zakup laptopa? Jak to zwykle bywa, odpowiedź jest jedna – to zależy. Oczywiście od tego, czego oczekujemy. Gracz posiadający w swoim gabinecie dobre biurko, fajny monitor, osprzęt i tym podobne, raczej nad laptopem nie powinien się zastanawiać. Ale co zrobić, gdy nie mamy żadnego monitora, stałego miejsca do grania, a na dodatek czasami gdzieś wyjeżdżamy i chcemy móc zabierać ze sobą sprzęt do grania? W dodatku dość mocny. Wówczas laptop do gier przedstawia się jako idealna opcja. To jednak nie koniec drzewka wyboru, bowiem rynek jest przepełniony dziesiątkami różnych modeli. Ja z kolei, postaram się Wam nieco wybór odpowiedniego sprzętu ułatwić.

Gamingowe laptopy nadal są bardzo popularne.

Zacznijmy jednak od tego, że wraz z nadejściem kolejnej serii kart RTX z rodziny 50XX, na rynek trafiły nowe modele wspierane przez potężne GPU od firmy NVIDIA. Jednym z modeli, który postanowił zadomowić się na wysokiej półce jest produkt rodzimej firmy Dream Machines RX5080-16PL27. Nie trzeba mieć dużej wiedzy technicznej, aby rozczytać tę nazwę. Laptop gamingowy od DM został wyposażony w bardzo mocnego RTX 5080, a to dopiero początek jego wydajnościowej potęgi. Tu nie ma żartów – producent swoim opisem sugeruje, że mamy do czynienia z mocą mogącą zawstydzić niejednego pełnoprawnego peceta. Czy jednak jest to wydatek uzasadniony? Tak się składa, że kurier właśnie dostarczył mi ogromną paczkę z laptopem od Dream Machines, który ma poradzić sobie z absolutnie każdym wyzwaniem. I ma dodatkowe, epicko wyglądające chłodzenie wodne!

Laptop do gier Dream Machines RX5080-16PL27. Na pierwszy rzut oka potwór…

Nie spodziewałem się niczego innego, jak naprawdę sporego urządzenia. Niech nie zwiedzie was przekątna ekranu. Ta, choć ma dość standardowe 16 cali wystarczy, aby przykryć naprawdę solidną połać obudowy. Swoją drogą, już na etapie “pierwszego spojrzenia” wiem, że mam do czynienia ze sprzętem od Dream Machines. W swoich poprzednich testach urządzeń tej marki wspominałem, że lubię proponowaną estetykę. Ta jest, jak by to ująć, oszczędna, ale jednocześnie i elegancka. Często widząc nowe propozycje laptopów do gier możemy poczuć się niczym na jarmarku czy festiwalu miłośników świecidełek RGB. Jak jest tutaj? Zdecydowanie bardziej stonowanie, co sam niezwykle cenię. To nie tak, że mam coś przeciwko krzykliwej stylistyce. Uważam jednak, że relatywnie neutralny laptop pod względem wizualnym lepiej prezentuje się w różnych okolicznościach. Ten bez trudu wyciągniemy np. podczas podróży pociągiem i nie powinien nazbyt zwrócić na siebie uwagi otoczenia. Nawet w biurze uznałbym go za całkiem elegancki.

Czarną obudowę od góry zdobi logo producenta, a pod spodem (od strony touchpada) znalazło się miejsce na długie podświetlenie RGB które świetnie komponuje się z podświetleniem klawiatury. Przyznam, że na biurku podczas gry robi to świetne wrażenie. Warto zgasić światła i cieszyć się tym, jak nasz sprzęt mieni się żywymi kolorami podczas zabawy. Ot, miła rzecz. Samo podświetlenie klawiatury też daje radę, pozwala na skuteczne wpisywanie tekstu czy odnajdywanie określonych przycisków.

To nadal laptop do gier

Nie myślcie jednak, że sprzęt nie wygląda na gamingowy. Choć design ma stonowany, to w dalszym ciągu jest to laptop do gier. Widać to choćby po tylnych otworach umożliwiających cyrkulację powietrza. Te znajdują się też po bokach i dbają, aby nasze urządzenie nie osiągało krytycznych temperatur podczas pracy. A o te jest całkiem łatwo, o czym się zaraz przekonamy. Tak czy inaczej, mamy do czynienia ze schludnym, acz sporych gabarytów laptopem. Niby mobilny, ale do pewnego stopnia.

Specyfikacja techniczna Dream Machines RX5080-16PL27

Poniżej znajdziecie tabelę, w której zawarte zostały wszystkie informacje na temat podzespołów laptopa.

  • Rodzaj matrycy: matowa
  • Procesor: Intel Core Ultra 9-275HX, 24 rdzenie, 24 wątki, 36MB Cache, 5.4 GHz (Turbo)
  • RAM: 32 GB DDR5, 4800
  • Maksymalna obsługiwana ilość pamięci RAM: 64 GB
  • Zajęte sloty na pamięć RAM: 2x 16GB
  • Chipset: Intel HM870
  • Dedykowana karta graficzna: NVIDIA GeForce RTX 5080
  • Pamięć karty graficznej: 16 GB GDDR7, 175W
  • Pojemność dysku SSD [GB]: 2000
  • Typ dysku SSD: PCIe NVMe 4.0 x4
  • Możliwość rozbudowy pamięci dyskowej: Tak
  • Interfejs dysku modyfikowanego: M.2 PCIe 4.0 x4
  • Ekran: 16 cali, 2560 x 1600, miniLED, 300 Hz
  • Jasność matrycy [cd/m2]: 1200
  • Wi-Fi: Tak (Wi-Fi 6E (802.11 a/b/g/n/ac/ax))
  • Bluetooth: Tak (Moduł Bluetooth 5.3)
  • Złącza: 1 x Czytnik kart pamięci SD 1 x DC-in (wejście zasilania) 1 x HDMI 2.1 1 x Mini DisplayPort 2.1a 1 x RJ-45 (LAN) 1 x Thunderbolt 4 (z Power Delivery) 1 x USB Type-C 3.2 Gen. 2 (z DisplayPort i Power Delivery) 1 x Wyjście słuchawkowe/wejście mikrofonowe 3 x USB 3.2 Gen. 1
  • Bateria: moc 80 Wh, moc zasilacza 420
  • Dźwięk i audio: Kamera internetowa: FHD 1080P, Kamera na podczerwień (IR), Wbudowana kamera Głośniki: Nahimic Audio, Wbudowane 2 głośniki (2x 2W) Mikrofon: Wbudowany mikrofon
  • Klawiatura: Czytnik linii papilarnych: Nie Podświetlana klawiatura: Tak Kolor podświetlenia klawiatury: RGB (Per-Key) Wydzielona klawiatura numeryczna: Tak Urządzenie wskazujące: Touchpad Multi-touch
  • Wymiary, budowa: Obudowa i wykonanie: Podświetlane elementy obudowy Kolor obudowy: Czarny Wysokość [cm]: 2.56 Szerokość [cm]: 35.66 Głębokość [cm]: 24.5 Waga [kg]: 2.45
  • Cena: 14 199 zł

Jak widać, zestaw przygotowany przez Dream Machines jest przepotężny. Na pokładzie jest przede wszystkim jedna z najmocniejszych mobilnych kart graficznych na świecie. Kroku dotrzymuje jej reszta elementów, jak spora pamięć SSD, szybki RAM czy wysokiej klasy procesor Intela. Kiedyś w kontekście podzespołów pytano się, czy pójdzie na tym Crysis. W tym wypadku aż korci sprawdzić, czy najnowszy DOOM wyciągnie równe 300 klatek – bo i w taki ekran wyposażono tego laptopa. Czyżby szykowała się uczta dla oczu gracza? Zanim przejdziemy do rozgrywki, sprawdźmy jeszcze konkretnie poszczególne elementy znajdujące się pod obudową – jak i same wymiary tego urządzenia.

W plecaku go czuć, czyli wymiary, waga i poręczność

Nie jest to najbardziej poręczny sprzęt na świecie. Waga wynosząca prawie 2,5 kilograma i wymiary 35,66 cm (szerokość) x 24,5 cm (głębokość) i 2,56 cm (wysokość) sprawiają, że mamy do czynienia z dużym sprzętem. Paradoksalnie sprawę ratuje przekątna ekranu. 16 cali przy tych gabarytach to jeszcze jest sytuacja do odratowania, tzn. laptop mieści się do przeciętnych kieszeni w plecakach czy standardowych torbach na laptop. Jest jednak dość ciężki i raczej będziecie czuć go podczas podróży.

Jeżeli chodzi o jakość materiałów, z których wykonany jest laptop, to nie mam się do czego przyczepić. Większa część obudowy pokryta jest aluminium, co podkreśla że obcujemy z produktem wysokiej klasy. Materiał jest przyjemny w dotyku, ale warto pamiętać, że dość szybko będą pojawiać się na nim ślady po palcach i dłoniach. Cóż, takie uroki sprzętu, z którego korzysta się na co dzień. Na szczęście doczyszczenie go ze smug jest proste i odpowiednia szmatka z pewnością wam się przyda.

Chociaż z definicji laptop jest urządzeniem mobilnym, Dream Machines RX5080-16PL27 to laptop do gier – na dodatek całkiem spory, co potwierdzają wymiary podane powyżej. Nie jest to najbardziej poręczne urządzenie, z jakim miałem styczność. Wręcz przeciwnie, przenośny komputer to spory “kloc”, którego waga i wymiary skutecznie odstraszą was przed braniem niepotrzebnego bagażu w trasę. Paradoksalnie najlepiej czuje się wtedy, gdy solidnie osadzimy go na biurku i będziemy cieszyć się grami w konkretnym miejscu. Ostatecznie jednak i tak łatwiej z nim gdzieś pojechać, niż z pecetem czy PS5. Można zatem uznać, że w poprawnym stopniu z zadań “laptopowych” się wywiązuje.

Ekran i dźwięk – laptop do gier musi wyglądać i brzmieć

Ogromną zaletą laptopa Dream Machines RX5080-16PL27 jest jego ekran. Mamy tu do czynienia z matową matrycą miniLED, co przynajmniej ja uznaję za ogromny plus – jest lepiej, niż w przypadku OLED. Co charakteryzuje ten ekran? Przede wszystkim bardzo wysoka jasność i odwzorowanie barw oraz bardzo głębokie kontrasty. Kolory wyglądają na ekranie przepięknie, a w niektórych tytułach (jak np. Horizon Forbidden West) wręcz dodają kilka punktów do naszej finalnej oceny oprawy wizualnej. To wysokiej klasy ekran o przekątnej 16 cali, który świetnie radzi sobie z HDR, a dodatkowo jest zdecydowanie odporny na zużywanie, bardziej niż OLED-owe odpowiedniki.

Aż takich pozytywów nie mogę jednak powiedzieć o głośnikach. Te nie są na szczęście najważniejszym elementem laptopa, a raczej czymś dodatkowym. 2 głośniki o mocy 2W pozwolą poradzić sobie bez słuchawek czy zewnętrznych głośników. Ostatecznie jednak radzę zaopatrzyć się w odpowiedni zewnętrzny sprzęt grający. Te wbudowane grają raczej dość płasko, dźwięk pozbawiony jest soczystości, która pochodzi z odpowiednich przetworników (np. słuchawkowych). W ostateczności jest okej, uszy nie krwawią, ale nie jest to opcja docelowa.

Dream Machines RX5080-16PL27 – pamięć na dane i pamięć operacyjna

Miejsca na dane mamy sporo. Odpowiada za to spory dysk SSD Patriot 2TB M.2 PCIe Gen4 NVMe Viper VP4300L o pojemności dwóch terabajtów. Wystarczy w zupełności na zainstalowanie kilku lub kilkunastu mniejszych produkcji. Natomiast warto podkreślić, że obecnie gry zajmują coraz więcej miejsca (nawet ponad 150 GB w ekstremalnych przypadkach). To dlatego taki zapas pamięci jest bardzo wskazany.

Równie dobrze ma się sprawa z pamięcią RAM. DDR5 na pokładzie testowanego laptopa oferuje znacznie większe prędkości od standardu oznaczonego cyfrą 4, a zestaw 2x16GB w zupełności pokrywa się z wymaganiami współczesnych gier. I będzie odpowiednim zapasem na najbliższe lata. Na start mamy w laptopie dwa sloty, z których oba są zajęte (kości po 16GB). Natomiast nic nie stoi na przeszkodzie, aby w przyszłości rozbudować to do 64GB.

Najważniejsze w Dream Machines RX5080-16PL27 – procesor i karta graficzna

Mózgiem laptopa Dream Machines RX5080-16PL27 jest procesor Intel Core Ultra 9 275HX. To świetna wiadomość, bowiem mamy do czynienia z nowoczesny, pokazanym na tegorocznych targach CES chipem. To wysokowydajny procesor z serii Arrow Lake-HX, przeznaczony dla topowych laptopów gamingowych i do pracy. Na pewno nie grozi nam zjawisko tzw. wąskiego gardła. Taka jednostka jest odpowiednim wyborem na wiele lat bezproblemowej pracy, o ile połączy się ją z najwydajniejszym GPU. Omawiany Intel został bowiem stworzony do pracy z najlepszymi kartami graficznymi, a taką właśnie znajdziemy w testowanym modelu.

NVIDIA GeForce RTX 5080 Laptop GPU to wysokowydajna karta graficzna z architekturą Blackwell, oferująca 7680 rdzeni CUDA, 16 GB pamięci GDDR7 (szyna 256-bit, 896 GB/s przepustowości) oraz 4. generację rdzeni RT i 5. generację rdzeni Tensor (1334 TOPS mocy AI). Dzięki DLSS 4 z Multi Frame Generation zapewnia nawet 8-krotny wzrost FPS w grach, a TGP 175 W (z Dynamic Boost) gwarantuje efektywność energetyczną. Karta jest idealna dla graczy w 4K z ray tracingiem, twórców treści (renderowanie, edycja wideo) oraz aplikacji AI (np. Chat RTX), oferując przy tym niższe opóźnienia dzięki Reflex 2 i lepszą optymalizację mocy przez Blackwell Max-Q. W porównaniu do poprzedniej generacji, zapewnia wyższą wydajność przy podobnym poborze energii, dzięki ulepszonemu 5nm procesowi TSMC. To jeden z najlepszych wyborów do high-endowych laptopów w 2025 roku. W sprzęcie od Dream Machines sprawdza się fantastycznie.

Dream Machines RX5080-16PL27 – temperatury pracy

Temperatury pracy są utrzymywane w ryzach. Laptop posiada sporo wywiewów powietrza i korzysta z nich, produkując nieco hałasu. Na szczęście ma to sens, bo podczas intensywnej rozgrywki jesteśmy w stanie utrzymywać podzespoły w zakresie bezpiecznych temperatur – oczywiście jak na laptopowy standard.

TEMPERATURYW spoczynkuPodczas gry w Ghost of TsushimaPodczas gry w Forza Horizon 5
Procesor54°C71°C70°C
Karta graficzna56°C72°C73°C
Nośnik SSD39°C42°C43°C
Pamięć RAM46°C56°C57°C

Laptop do gier Dream Machines RX5080-16PL27, a czas pracy na baterii

Czas pracy na baterii laptopa postanowiłem sprawdzić na dwa sposoby. Pierwszy to surfowanie po sieci przy pomocy przeglądarki, bez dodatkowych procesów w tle. Jak wygląda takie obciążenie? To przede wszystkim kilka uruchomionych kart, standardowe podświetlenie i raczej ograniczona jasność wyświetlacza. Wszystko odbywało się w trybie domyślnym, ale już po odłączeniu kabla zasilającego (bateria miała 100%) system pokazał, że mocy starczy na około 1 godzinę i 30 minut. Trochę udało mi się ten czas przedłużyć przez zmniejszenie wydajności, jednak ostateczny wynik i tak zakręcił się w okolicach 2 godzin. Czy to dużo? Cóż, jeżeli porównamy go do czasu pracy na Macbooku, Chromebooku czy przeciętnym biurowym laptopie, to wynik ten jest bardzo słaby. Ale mowa o laptopie do gier, na dodatek z potężnymi podzespołami. Można to zatem wybaczyć, czy chociaż przymknąć oko.

No dobra, a co jeżeli jesteśmy akurat w trasie, nie mamy dostępu do gniazdka, a jednak chcielibyśmy w coś pograć? Zakładam, że mając laptop za niemal 15 000 złotych nie chcecie grać w indyki, dlatego do testów uruchomiłem na pełnej baterii Call of Duty: Black Ops 6. Lekko mówiąc, za wiele misji bez kabla to się na tym nie przejdzie. Kilkadziesiąt minut (przy dobrych wiatrach) to absolutne maksimum podczas grania.

Jak Dream Machines RX5080-16PL27 radzi sobie w grach? Wydajność

Mając na pokładzie kartę graficzną RTX 5080 (nawet mobilną) nie mamy prawa obawiać się jakichkolwiek gier dostępnych na rynku. Ba, z taką mocą możemy śmiało optymistycznie spoglądać w przyszłość. Mamy bowiem duży zapas mocy, który poradzi sobie z nadchodzącymi nowinkami w świecie gier. Jak jednak laptop Dream Machines RX5080-16PL27 sprawdza się w praktyce? Przeprowadziłem konkretne testy w kilku popularnych (i dość wymagających) grach.

Tytuł gryUstawieniaLiczba klatek
Horizon Forbidden WestQHD, maksymalne + DLSS123-130
DOOM: The Dark AgesQHD, maksymalne, DLAA71
Wiedźmin 3: Dziki GonQHD, Uber+, Hairworks62
STALKER 2QHD, epickie, DLSS121
Ghost of TsushimaQHD, maksymalne, DLSS96
Space Marine 2QHD, maksymalne, DLSS87

Horizon Forbidden West – jedna z najładniejszych gier na PC

Niby “po prostu” port z PlayStation, a w rzeczywistości Horizon Forbidden West to jedna z najładniejszych gier na PC. O ile oczywiście odpowiednio podkręcimy ustawienia. Na to właśnie liczę odpalając ten tytuł na laptopie Dream Machines RX5080-16PL27.

Mamy do czynienia ze świetnym scenariuszem, albowiem gra działa i wygląda przepięknie nawet bez zastosowania “wspomagaczy” w postaci DLSS. Przy maksymalnych ustawieniach i rozdzielczości QHD możemy zakręcić się w okolicach 90-100 klatek na sekundę. Podkręcenie wrażeń zapewni nam technologia skalowania obrazu, przy pomocy której zyskamy około 30% przyrostu ramek obrazu. Gra się w to genialnie, co widać zwłaszcza podczas dynamicznych starć czy eksploracji. To potężna produkcja i obcowanie z nią z takimi wodotryskami jest szalenie przyjemne. To chyba moja ulubiona gra, którą odpaliłem na maszynie Dream Machines RX5080-16PL27.

DOOM: The Dark Ages – przyda się wiele FPS

Seria DOOM jest optymalizowana naprawdę dobrze, dzięki czemu gracze nawet na słabszych pecetach mogą cieszyć się z nowych dzieł od id Software. Z drugiej strony, świetna optymalizacja pozwala wyciskać w grach DOOM naprawdę ekstremalne liczby jeżeli chodzi o wyświetlanie klatek. Dlatego wziąłem na tapet DOOM: The Dark Ages. Głównie po to, aby sprawdzić do jakich wartości uda się rozkręcić tej produkcji. Może zamknę nawet licznik ekranu (300 Hz)?

1440p, DLAA – ponad 70 klatek i to wszystko bardzo stabilnie, dzięki czemu przemykanie przez mroczne korytarze, areny i nie tylko było doświadczeniem wprost epickim. No dobrze, ale może podkręcimy nieco prędkość wyświetlanego obrazu? Opcji jest kilka – spróbowałem ze zbalansowanym DLSS (obraz nadal genialny), a płynność stała się wprost fenomenalna, bo przekroczyłem barierę 125 klatek na sekundę. Przy zastosowaniu jeszcze kilku sztuczek dostępnych z poziomu ustawień, udało się dobić do niemal 200 klatek. I to przy zachowaniu ustawień na najwyższym poziomie. Klasa!

STALKER 2, czyli gra, która miażdży karty graficzne

Na samą premierę STALKER 2: Serce Czarnobyla robił problemy nawet mocnym konfiguracjom sprzętowym. To wynikało choćby ze słabej optymalizacji, ale gra sama w sobie jest też bardzo rozbudowana i urokliwa. Od premiery minęło trochę czasu, pojawiło się kilka patchy… A tytuł nadal jest bardzo wymagającą grą. Choć nie ukrywam, liczę że RTX 5080 z tego pojedynku wyjdzie zwycięsko.

I się nie przeliczyłem, bo testy dały bardzo zadowalające wyniki. Ta wymagająca produkcja w rozdzielczości QHD z epickimi ustawieniami graficznymi jest w stanie utrzymywać stabilne 60 klatek. Ale zaraz, przecież jest jeszcze dodatkowa opcja do włączenia – mowa tu oczywiście o DLSS. W przypadku tej gry działa to genialnie, bo możemy zakręcić się nawet w okolicach 130 FPS przy zachowaniu bardzo wysokiej jakości obrazu. Brzmi świetnie? Tak też jest w rzeczywistości.

Wiedźmin 3: Dziki Gon – to już klasyka benchmarków

Umówmy się, nie da się przeprowadzić takiego testu bez odpalania poczciwego już Wiedźmina 3. Tym bardziej, że gra otrzymała kilka next-genowych łatek i pozwala uruchomić ekstremalne ustawienia graficzne wraz ze śledzeniem promieni. To może nieco rozgrzać kartę graficzną.

I faktycznie tak jest, bo choć temperatury pracy pozostają w granicach akceptowalnych, to przy podkręceniu wartości do maksimum liczba klatek nieco spada, ale bez przesady. Nawet w rozdzielczości QHD jesteśmy w stanie korzystać ze wszystkich wodotrysków przygotowanych przez twórców w next-genowych aktualizacjach. Mowa tu oczywiście o ustawieniach Uber+, TAAU czy maksymalnym HairWorks. Wówczas licznik i tak nie spada poniżej poziomu 60 klatek, co jest wynikiem bardzo zadowalającym.

Wodne chłodzenie? Dodatkowy bagaż do zabrania

W zestawie razem z laptopem otrzymujemy też specjalne urządzenie, stanowiący element dodatkowego chłodzenia i to wodnego. To “pudełko”, które podłączamy do zasilania, a także obwodu chłodniczego w laptopie (rurki przez które przesyłana jest woda). To pozwala bardziej obniżyć temperaturę laptopa przez skuteczniejsze odprowadzanie ciepła. Z jednej strony, kompletne zaprzeczenie idei laptopa jako sprzętu przenośnego. Z drugiej, jeżeli już mamy sprzęt który generuje mnóstwo ciepła, to może to dobry pomysł?

Umówmy się, takie rozwiązanie jest do wykorzystania wyłącznie podczas stacjonarnego korzystania z laptopa. Musimy mieć podłączenie do zasilania, a dodatkowo posiadać stabilne miejsce do położenia urządzenia. Producent chwali się relatywnie niewielkim rozmiarem, poręcznością i podświetleniem RGB. Faktycznie, wygląda to to całkiem zgrabnie, choć warto o kilku rzeczach pamiętać. Miejsce do trzymania to jedna z nich, poza tym Dream Waterfall nieco hałasuje. Urządzenie jest bowiem wyposażone w swoje chłodzenie. Z drugiej strony, pozwala to obniżyć nie tylko temperaturę podzespołów laptopa (skutecznie), a dodatkowo sprawia, że nasz sprzęt działa ciszej. No i teraz pojawia się rozterka. Mając laptopa, borykamy się z hałasem i temperaturami. Dream Waterfall pomaga te problemy zniwelować, tworząc jednak dodatkowy – gorszą mobilność. Przyznam, że nie chciałbym się w tym wszystkim próbować połapać. Rozumiem ideę tego rozwiązania i konieczność w przypadku laptopów, ale to już sporo kombinowania.

Potężny laptop do gier dla bogatych graczy

Ostateczna ocena laptopa Dream Machines RX5080-16PL27 jest nieoczywista. Z jednej strony to naprawdę przepotężny sprzęt, który pozwoli wam uzyskać dostęp do świata gamingu na zupełnie nowym poziomie. Wyobraźcie sobie zero zmartwień wynikających z doboru ustawień, podejmowania decyzji o włączeniu lub wyłączeniu ray-tracingu i braku szukania brakujących klatek. Instalujecie co chcecie i odpalacie to na Ultra bez jakichkolwiek problemów. Brzmi kusząco? W takim przypadku testowany laptop do gier będzie spełnieniem waszych marzeń.

NVIDIA i laptopy dla graczy to dobre połączenie.

Z drugiej jednak strony, to nadal laptop – mobilny RTX 5080 nie jest tak mocny, jak jego desktopowy odpowiednik. Ba, choć w zamian otrzymujemy możliwość przenoszenia sprzętu, ten i tak jest dość ciężki. To w połączeniu z dodatkowym chłodzeniem wodnym sprawia, że transport wcale nie jest taki łatwy. Nie sądzę też, żeby granie w trasie (np. w pociągu) było szczególnie przyjemne. Widzę jednak pewne sensowne zastosowanie. Jeżeli z jakiegoś powodu czasami zmieniacie miejsce pobytu (ot, choćby między dwiema miejscowościami) i zostajecie tam na jakiś czas, to zabieranie takiego laptopa jest o wiele łatwiejsze niż PC czy konsoli.

W takim razie czy polecam ten sprzęt? Tak, ale pod dwoma warunkami. Po pierwsze musicie mieć potrzebę zabierania sprzętu ze swojego gabinetu, a po drugie macie sporo gotówki. To laptop za prawie 15 tysięcy złotych, więc jeżeli i tak macie zamiar spędzać czas na graniu w jednym i tym samym miejscu, lepszą opcją jest po prostu pecet. I to nawet wliczając w to dodatkowe koszta, jak dobry monitor czy klawiatura i głośniki.

Źródło: Opracowanie własne

Dream Machines RX5080-16PL27

Laptop do gier Dream Machines RX5080-16PL27 to prawdziwa bestia

Dream Machines RX5080-16PL27 to gamingowy potwór dla bardzo bogatych graczy

4.5

Plusy:

  • Potężne podzespoły
  • Gwarancja spokoju na wiele lat - a to laptop, a nie PC
  • Świetny ekran o odpowiednich parametrach
  • Chłodzenie wodne - w laptopie się przydaje

Minusy:

  • Ostatecznie laptop traci na mobilności...
  • ...i prędzej lub później "osiądzie" przy biurku jako pecet
  • Głośniki co najwyżej średnie
Dawid Szafraniak
O autorze

Dawid Szafraniak

Redaktor
Pierwsze growe szlify zbierał jeszcze w erze PS1, aby później zapoznawać się z kolejnymi wcieleniami japońskiej konsoli, skosztować Xboksa i Switcha. Ostatecznie najbardziej lubi PC, a ostatnio nawet i granie w chmurze. Królują u niego FPS-y, gry akcji nieczęsto górujące nad filmami i tytuły wyścigowe, które podobno #nikogo. Święta Trójca gamingu? Pierwsze Modern Warfare, seria Mass Effect i Uncharted. Bez tego nic nie miałoby sensu. Poza grami lubi planować kolejne podróże i chwytać za aparat fotograficzny podczas meczów piłki nożnej.
Udostępnij:

Podobne artykuły

Zobacz wszystkie