Hogwarts Legacy delikatnie połączy się z Harrym Potterem. Simon Pegg wystąpi w grze, znamy obsadę

Hogwarts Legacy nie będzie wyłącznie osobną historią ze świata Harry’ego Pottera, a w pewien sposób połączy się z serią książek i filmów. A to za sprawą drugoplanowych postaci.

Hogwarts Legacy ma ciekawą obsadę

Twórcy gry pochwalili się obsadą, którą usłyszymy w grze. Na pierwszy plan wysuwa się z pewnością osobistość grana przez cenionego aktora Simona Pegga (Hot Fuzz, Wysyp Żywych Trupów). Wcieli się on w “trochę głupkowatego”, leniwego, a zarazem jednego z “najbardziej znienawidzonych” dyrektorów Hogwartu, Phineasa Nigellusa Blacka. Na specjalnym materiale wideo Pegg tłumaczy, że jego postać pojawiła się i w książkach i w filmach. Tam jednak tylko jako postać z magicznego portretu. Warto zaznaczyć, że chodzi dokładnie o “ten” ród Blacków, a Phineas jest pradziadkiem Syriusza.

W grze usłyszymy również Lesley Nicol (Downtown Abbey), która z kolei została Profesor Matildą Wesley, zastępczynią dyrektora magicznej szkoły. Jako osoba z rodziny Wesleyów, możemy spodziewać się charakterystycznych rudych włosów. Będzie ona stała w opozycji do lekceważącego uczniów Phineasa i najpewniej ma pełnić funkcję mentora dla postaci gracza. W tę, zależnie od płci, wcieli się Amelia Gething (Hiszpańska Księżniczka) lub Sebastian Croft (Gra o Tron, Heartstopper).

Do tego wszystkiego w grze spotkamy także Kandance Caine (Ludzka Stonoga 2) jako nauczycielkę wróżbiarstwa i utalentowaną profesor Onai. Aktorka Sohm Kapila wcieli się w profesor astronomii Satyavati Shah. Pojawi się również aktor znany z serii filmowej Harry Potter, Luke Youngblood, gdzie wcielił się w postać Lee Jordana. Do tego Asif Ali (Rify) i Jason Anthony (Ms. Marvel). Całkiem pokaźna obsada, nie ma co!

Jeżeli wciąż jesteście spragnieni gry, spieszę donieść, iż tytuł sprzedaje się wyśmienicie jeszcze przed premierą, mimo wywoływanych przez J.K. Rowling kontrowersji.