Gorky 17 – klimatyczny horror sci-fi w zniszczonym polskim mieście

Gorky 17 - polski horror osadzony w poradzieckiej bazie wojskowej
Newsy PC Retro

Jedna z pierwszych polskich gier, które doceniono za granicą; to właśnie Gorky 17 sprawiło, że zaczęliśmy być dumni z rodzimych produkcji.

Horror w klimacie science-fiction może i nie miał grafiki idealnie dostosowanej do dzisiejszych standardów, ale mimo to u progu XXI wieku zagrywało się w niego wielu graczy. Tytuł stworzony przez Adriana Chmielarza ujrzał światło dzienne w 1999 roku, zaś jego fabułę osadzono w niedalekiej przyszłości – przynajmniej z ówczesnej perspektywy. Dziś przedstawione wydarzenia mielibyśmy już dawno za sobą, powróćmy więc do nich jeszcze raz.

Misja w Polsce

“Listopad 2008 r. Wywiad NATO donosi, że rosyjskie wojsko zniszczyło z nieznanych powodów Gorky 17, jedno z najstarszych, tajnych, radzieckich miast. Rok później NATO przejmuje byłą, tajną, rosyjską bazę wybudowaną w całkowicie zniszczonym polskim mieście, w której odkrywają kompleks laboratoryjny. Po sprawdzeniu ruin NATO postanawia zostawić laboratorium w spokoju, jednak w niedługim czasie uprzednio opuszczone ulice miasta zostają zalane przez hordy groteskowo zdeformowanych stworzeń. Wkrótce wieści o tym wydarzeniu docierają do mediów, przez co NATO nie może po prostu zniszczyć tego miejsca i wysyła oddziały, aby szczelnie je zamknąć. Nikt nie może wejść ani wyjść. Czy uda im się odkryć okropną tajemnicę Gorky 17? I, co ważniejsze, czy przeżyją, aby o niej opowiedzieć?”

– głosi oficjalny opis fabuły tytułu dostępnego do dziś na GOG-u.

Na zainteresowanych graczy czekała produkcja z elementami gier turowych i przygodówek, interesującymi zagadkami, a przede wszystkim niepowtarzalnym klimatem. Atmosfera może tu nieco przypominać znacznie późniejszego S.T.A.L.K.E.R.-a, lecz to zaledwie nuta w całości rozgrywki. Porównanie z tytułem od GSC Game World jest tu jednak nieuniknione, zwłaszcza że S.T.A.L.K.E.R. zyskał należną mu rozpoznawalność. Trzeba jednak przyznać, że i Gorky 17 miało swój wkład w zagraniczne rynki gier. Produkcja znana poza Polską jako Odi-um cieszy się pewną popularnością nawet dziś; to dzięki obecności m.in. na zbierającym klasyczne gry GOG-u. Trzeba przyznać, że klimat robi ogromne wrażenie nawet po latach; tego jednego nie można rozgrywce odmówić.

Agata Wierzbicka
O autorze

Agata Wierzbicka

Redaktor
W dzieciństwie wielbicielka platformówek i przygodówek, obecnie w grach stawia przede wszystkim na dobrą fabułę. Z uporem maniaka wykonuje nawet najdziwniejsze zadania poboczne. Gdy nie gra – czyta, pisze lub próbuje swoich sił w kolejnych dziedzinach rękodzieła.
Advertisement
Udostępnij: