Red Dead Redemption 2 produkcją na lata. GTA VI nie jest potrzebne

Logo Red Dead Redemption 2
Newsy PS4 XOne

Z producenta Red Dead Redemption 2 powinni brać w branży gier przykład. Nie chodzi tylko o znakomitą kampanię, którą już wielu graczy zdążyło sprawdzić.

Niewielu jest takich twórców gier, którzy potrafią zrobić znakomitą kampanię dla pojedynczego gracza i rewelacyjny tryb sieciowy. Zwykle jeśli mówimy o wybitnym singlu, multi albo nie istnieje, albo jest zapychaczem z prostym trybem rozgrywki, który bez wsparcia producenta, umiera śmiercią naturalną (serie Uncharted czy Gears of War to jedne z wielu przykładów). Rockstar jak już jednak robi gry, to w pełni się temu poświęca i każdy tryb, który wprowadza, mógłby tak naprawdę sprzedawać – tak “sprzedawać”, nie bójmy się tego słowa – oddzielnie.

W przypadku Red Dead Redemption 2 dostaliśmy rewelacyjną kampanię, która wciąga nawet na 50-60 godzin. Świetnie wykreowane postacie, urozmaicone zadania i przede wszystkim niesamowity klimat sprawiają, że gracz nie może oderwać się od ekranu. Ale to jedna strona medalu.

Red Dead Online dopiero raczkuje, ale…

GTA: Online okazało się strzałem w dziesiątkę, który przedłużył żywot GTA V przynajmniej dwukrotnie. Tym samym sprawdzonym torem Rockstar idzie w przypadku Red Dead Online. Tryb, który tak naprawdę nie wyszedł jeszcze z fazy beta, rośnie jak na drożdżach. Producent ogłosił właśnie, że już w przyszłym tygodniu gracze otrzymają nową zawartość. Od 26 lutego dostępny będzie nowy tryb “Złoto głupców”, w którym jeden z graczy założy złotą zbroję, a reszta będzie musiała go załatwić. Proste? Niby tak, ale już teraz mogę w ciemno założyć, że tryb ten będzie mieć mnóstwo zwolenników.

To jednak nie wszystko, bo Rockstar zapowiedział też inne rodzaje rozgrywki pod postacią: Poszło z dymem, Łupy wojenne i Grabież. Nie wiemy, kiedy będą do pobrania, ale jeśli faktycznie twórcy pójdą w ślady GTA: Online, to również tutaj nie mamy się czego obawiać.

Dodatkowo od 26 lutego dostępny będzie nowy karabin Evans i rzadka strzelba D.D. Packenbush. Do gry trafią też nowe ubrania, gesty oraz dla posiadaczy PS4 “nieliniowe wyścigi z celami”.

Takie wsparcie dla gry to coś, czego brakuje współczesnym twórcom. Zwykle mamy do czynienia z darmowym battle royale, albo grą dla pojedynczego gracza, gdzie multi nie ma wcale, albo jest dodane na siłę. Rockstar znów udowadnia, że można połączyć te dwie rzeczy w jednej grze. Dobra, kasują za to sporo i jak pokazał przykład GTA V, cena produkcji od Rockstar nie lubi szybko spadać, tak jest to uzasadnione w jakości, którą dostarczają. Oby więcej było tego rodzaju producentów, którzy hasło “value for the money” traktują na poważnie. I wiecie co? Nie potrzebuję na razie GTA VI, skoro mam takie Red Dead Redemption 2.

Robert Ocetkiewicz
O autorze

Robert Ocetkiewicz

Redaktor
Z grami związany już prawie 30 lat, czyli od momentu, kiedy na polskim rynku królowały gry z bazaru, a Mario dostępne było na Pegasusie. Specjalizuje się w grach wyścigowych i akcji, ale nie stroni też od strategii ekonomicznych. W swojej karierze recenzował na łamach serwisów takich jak Interia i Onet oraz publikował w magazynie o grach PlayBox.
Advertisement
Udostępnij:

Podobne artykuły

Zobacz wszystkie