Nowe Call of Duty może zwiastować naprawdę duże zmiany dla serii
Activision potwierdziło właśnie, że za kolejną odsłoną Call of Duty będą stać Treyarch oraz Raven Software. Co to oznacza w praktyce?
Póki co niewiele wiemy o kolejnej grze z serii Call of Duty, poza faktem że powstaje i wokół niej pojawia się sporo plotek. Na przykład taka, że produkcja będzie się nazywać Call of Duty: Cold War. Natomiast pewne jest, że grę tworzą dwa studia: Treyarch oraz Raven Software – dowiadujemy się tego przy okazji analizy raportu ze spotkania z inwestorami Activision. Co więcej z niego wynika?
Promocje i najtańsze gry na PS5 | |
 | |
 | |
 | |
 | |
Reklama | |
Call of Duty: Modern Warfare i Warzone nadal odnoszą sukcesy, a sprzedaż Modern Warfare stale rośnie, głównie dzięki ulepszeniom z darmowego Warzone. Wygląda na to, że Activision znalazło nową kurę znoszącą złote jajka. Wartość zakupów w Warzone, wzrosła dwukrotnie kwartał do kwartału.
Pewne jest więc, że firma będzie rozwijać Call of Duty Warzone, inwestując w nową zawartość. Pytanie tylko, jaki będzie to miało wpływ na pozostałe odsłony Call of Duty? Wystarczy spojrzeć na to, w jaki sposób w produkcję serii CoD, zaangażowane są poszczególne studia, a już może się nasuwać pewna odpowiedź.
Obecna sytuacja jest bowiem dość nietypowa, ponieważ Raven jest współtwórcą nowego Call of Duty, a wcześniej było zaangażowane w zasadzie tylko do tworzenia trybu multiplayer dla poszczególnych odsłon. Było więc tylko studiem pomocniczym. Raven ma jednak spore doświadczenie w branży i w końcu Activision zaczęło to doceniać (stworzyli takie gry jak: Quake 4, Wolfenstein i Singularity.
Co ciekawe, jednym z powodów, dla których do tej pory nie słyszeliśmy więcej o nowym Call of Duty, jest najwyraźniej Warzone, na którym Activision mocno się teraz skupia, aby bezpośrednio wchodzić w interakcję z fanami Call of Duty. Czas jednak pokaże, jak bardzo cała seria zmieni się, ze względu na pojawienie się darmowej wersji Call of Duty, która jakby nie było, nieco kanibalizuje pozostałe części.
