TOP 10 najdziwniejszych pomysłów na horrory. Mordercza opona to dopiero początek
7. Gady, węże i owady
W tym przypadku można jeszcze wysnuć teorię, że chodzi o nawiązanie do najpopularniejszych ludzkich fobii. Poziom absurdu w niskobudżetowych horrorach, drewniane aktorstwo oraz – przede wszystkim – poziom efektów specjalnych i/lub rekwizytów sprawiają, że nawet ja, choć wielbicielką owadów nie jestem, na ich widok mogę się jedynie roześmiać. Były Mordercze mrówki, Plaga podziemnych pająków, Atak mega karaczanów, były Larwy śmierci, krwiożercze boa, anakondy, pijawki, aligatory, a nawet warany z Komodo. Moim osobistym faworytem jest jednak Lawalantula – tutaj mieszkańcy Los Angeles zmagają się z pająkami ziejącymi ogniem. Przyznam, że musiałabym się bardzo postarać, żeby wymyślić coś jeszcze dziwniejszego.