Gra znika z kont graczy na Steam. Wydawca unieważnia legalne kody
Gracze mogli dziś rano natrafić na bardzo nieciekawą wiadomość na Steam. Otóż posiadacze legalnej kopii The Surge tracą grę z konta. Chodzi o kody zdobyte w ramach akcji promocyjnej.
Dziś raczej nie powinniśmy aż tak przejmować się cenami gier, bo te tanieją w zatrważającym tempie. Ceny cyfrowych i pudełkowych edycji nie tylko dość szybko spadają (chyba że mowa o grach Activision lub Nintendo), a raz na jakiś czas pojawiają się różne promocje. Niemal dwa lata temu jedna z takich akcji promocyjnych zawitała do oficjalnego sklepu Focus Entertainment.
The Surge na Steam po taniości, ale nie na zawsze
Każdy użytkownik posiadający tam konto mógł zyskać za darmo klucz Steam na The Surge – zaskakująco solidny soulslike science-fiction. Wystarczyło jedynie wydać jakąkolwiek kwotę na zakupy, mogło to być nawet trzy złote, ile kosztował pakiet DLC do tej gry. W ten sposób wielu graczy na warty znacznie więcej tytuł wydało zaledwie parę drobniaków. Warto było, a klucz udało się zdobyć i to w całkowicie legalny sposób. Problem w tym, że teraz odbija się to czkawką na wszystkich, którzy z tej promocji skorzystali.
Otóż dziś rano na kontach niektórych graczy na Steam pojawiła się nieciekawa wiadomość. Czytamy w niej, że The Surge usunięto z ich biblioteki, bo wystąpiły “problemy z przetworzeniem płatności”. W praktyce oznaczało to po prostu pożegnanie się z tą grą na koncie. Gracze jednak tak tego nie zostawiają, bo założono nawet specjalny wątek na forum Steam, w którym zgłasza się coraz więcej poszkodowanych. Na szczęście dość szybko pojawił się reprezentant Focus Entertainment.
Witam, przepraszamy za niedogodności. Jesteśmy świadomi problemu i pracujemy nad nim. Dziękujemy za poinformowanie nas o tym.
– informuje graczy przedstawiciel wydawcy
Niestety, wiadomość jest skrajnie lakoniczna i nie wyjaśnia absolutnie niczego. Nie wiemy, czy to efekt pomyłki, czy celowe, ale nieprzemyślane działanie. Nie wiemy też, ile może potrwać naprawa sytuacji (o ile w ogóle zostanie ona naprawiona). Gracze jednak zgodnie zawiedli się na Focus Entertainment. Co więcej, jest to kolejna taka sytuacja w niedługim czasie, która jednoznacznie udowadnia, że kupione przez nas gry tak naprawdę do nas nie należa.
