Microsoft ma genialny patent, jak oszczędzić miejsce na dysku Xbox Series

Xbox z kontrolerem z dotykowym ekranem. Świetny pomysł Microsoftu
Xbox Series

W Xbox Series X/S będzie można w sprytny sposób zyskać dużo wolnego miejsca na dysku, nie pozbywając się gier.

Gry na nowej generacji konsol mogą ważyć nawet więcej niż 100 GB. To spory problem, bo jak wiemy, next-geny będą wyposażone w dyski SSD o pojemności 500 GB lub 1TB. Zainstalujemy więc na nich nie więcej niż kilka gier. A co jeśli przyjdą większe aktualizacje? Wtedy problem będzie jeszcze poważniejszy, bo chociażby sytuacja z Call of Duty Warzone pokazuje, że na ogromne paczki musimy być teraz przygotowani, jak nigdy wcześniej.

Microsoft wpadł na świetny pomysł, jak temu zaradzić. Gracze będą mieli możliwość odinstalowywania części gry, której nie używają. Podobne rozwiązanie działa już teraz, bo na przykład w grach z serii CoD, można zainstalować samą kampanię lub samo multi. Ale w przypadku Xbox Series X/S mowa o “selektywnym odinstalowywaniu różnych składników gry”, pod warunkiem, że dana produkcja obsługuje wymienioną opcję.

Xbox Series X i S z dużym problemem?

Interesujące jest, jak to będzie wyglądać w praktyce. Czy usuniemy na przykład poziomy w kampanii, które już przeszliśmy? Albo może tryby gry z których nie korzystamy, jak FUT w FIFA, czy Arcade w dowolnej bijatyce? Idealnie by było, gdyby produkcje ładowały elementy “w locie”, czyli kolejne misje kampanii zaczęłyby się ściągać na kilka godzin przed tym, jakbyśmy mieli do nich dotrzeć. Dla płynnej rozgrywki, to oczywiście by oznaczało potrzebę podłączenia do bardzo szybkiego internetu, ale jako opcja wydaje się całkiem rozsądna.

Jak widać, nadchodząca generacja konsol będzie stała przed sporym wyzwaniem. Z jednej strony udało się odejść od starych dysków HDD, ale z drugiej sporych rozmiarów SSD to duży koszt, niekiedy stanowiący nawet 20-30% ceny samej konsoli.

Robert Ocetkiewicz
O autorze

Robert Ocetkiewicz

Redaktor
Z grami związany już prawie 30 lat, czyli od momentu, kiedy na polskim rynku królowały gry z bazaru, a Mario dostępne było na Pegasusie. Specjalizuje się w grach wyścigowych i akcji, ale nie stroni też od strategii ekonomicznych. W swojej karierze recenzował na łamach serwisów takich jak Interia i Onet oraz publikował w magazynie o grach PlayBox.
Advertisement
Udostępnij:

Podobne artykuły

Zobacz wszystkie