The Last of Us miało otrzymać DLC, które zmiażdżyłoby nas emocjonalnie
The Last of Us otrzymało jedno DLC z Ellie w roli głównej. Mało brakowało, a dostalibyśmy jeszcze jeden dodatek, także skupiony wokół dziewczynki.
Twórcy oczywiście nie mówią tego wprost, ale jestem pewien, że niejeden gracz musiałby pić rumianek po przejściu takiej historii. Tak przynajmniej wydaje mi się po krótkim opisie deweloperów.
Promocje i najtańsze gry na PS5 | |
 | |
 | |
 | |
 | |
Reklama | |
The Last of Us z mamą Ellie w roli głównej
Niedawno poznaliśmy sekrety TLoU, które mogło zaczynać się zupełnie inaczej. Naughty Dog zdecydowało się jednak jeszcze bardziej stłamsić graczy emocjonalnie, więc dostaliśmy jeden z najbardziej ikonicznych prologów w historii gier wideo. Serial powtórzył ten fenomen, ale to nie wszystko. Deweloperzy mieli jeszcze parę pomysłów w rękawie.
W rozmowie z Variety, Neil Druckmann, współtwórca gry i jeden z szefów ND przyznał, że w planach było stworzenie jeszcze jednego DLC. Tuż po wydaniu podstawowej wersji produkcji napisał on krótką historię, która miała przybliżyć nam postać matki Ellie.
Napisałem krótką historię [o mamie Ellie] po tym, jak skończyliśmy już grę. Miała to być animowana krótkometrażówka, ale rozpadła się i nie powstała. Był taki moment, że prawie zrobiliśmy z tego DLC, ale też się rozpadło.
– wyjawia Neil Druckmann
Brzmi to cholernie intrygująco, bo jednak w grach postać matki uwielbianej bohaterki schodzi na dalszy plan. Nie znamy za bardzo jej losów ani tego, co kierowało jej poczynaniami. DLC w takiej formie mogłoby działać na zasadzie krótkiego Left Behind, w którym deweloperzy eksplorują moment ugryzienia Ellie przez zagrzybiałe monstra.
Wychodzi jednak na to, że motyw ten pojawi się w serialu, więc da nam to lepszy pogląd na historię matki dziewczynki. Pewnego rodzaju ciekawostką jest fakt, iż ma wcielić się w nią Ashley Johnson, która w grze podkłada głosu właśnie Ellie!
