Chcesz sprzedać konto Steam z CS:GO? Na to uważaj!

Sprzedaż konta na Steam
Poradniki

Sprzedaż konta Steam to temat wyjątkowo problematyczny. Nie tylko z powodów formalnych, o których będzie mowa poniżej, ale ze względu na podejrzany i dość ryzykowny charakter zdecydowanej większości takich transakcji. Oszustwa i niedopowiedzenia w tym kontekście są absolutnie powszechne, a po wpłacie pieniędzy może się okazać, że z zakupionego konta w ogóle nie można skorzystać. Dlaczego tak się dzieje?

Przeszkoda pierwsza: umowa, którą zawieramy z Valve

Z pewnością każdy z nas, zakładając konto na Facebooku, Amazonie, Netfliksie lub Steamie, miał do czynienia z koniecznością zaakceptowania jakiejś umowy, aby móc rozpocząć korzystanie z serwisu. Jak wyglądał kontakt z taką umową? Chyba nie trzeba tego tłumaczyć. Prawdopodobnie polegał on na jak najszybszym kliknięciu przycisku „Akceptuj”, „Dalej” lub innego, aby tylko mój jak najszybciej cieszyć się dobrodziejstwami danej platformy. Jednak w przypadku Steam, tkwi tu ważny dla nas haczyk.

Akceptując warunki użytkowania serwisu Steam, godzisz się na oficjalny zakaz sprzedaży konta. Oficjalnie nie możesz zatem odsprzedać swojego konta komukolwiek. Jedyne możliwości to jego zlikwidowanie lub po prostu zaprzestanie korzystania. Okazuje się więc, że konto Steam samo w sobie nie może być traktowane według polityki Valve jako produkt handlowy, a wszelkie ogłoszenia typu „sprzedam konto Steam” stanowią naruszenie potwierdzonej przez użytkownika umowy.

Przeszkoda druga: oszuści i naciągacze

Co jest potrzebne do zalogowania do konta Steam? Bardzo niewiele rzeczy — tylko dwie linijki informacji w postaci poprawnego loginu i hasła. Jest to zatem dobro o charakterze wyłącznie cyfrowym. A jak wiadomo, handel dobrami cyfrowymi, bez zapewnienia odpowiednich standardów bezpieczeństwa, obarczony jest ogromnym ryzykiem oszustwa ze strony nieuczciwych użytkowników. Na czym polegają ich zabiegi?

Popularnym scenariuszem jest nieotrzymanie danych logowania w ogóle. Po wykonaniu płatności konto drugiej strony transakcji jest często szybko usuwane, co skutecznie uniemożliwia dalszy kontakt. Innym zagrożeniem niż bezpośrednie oszustwo o tak bezczelnym charakterze jest zatajenie informacji na temat konta, np. dotyczące zbanowania po korzystaniu z aimbotów. Jest to scenariusz wręcz klasyczny, który wpędził wielu nabywców w prawdziwą rozpacz.

Przeszkoda trzecia: egzekwowanie zakazu opisanego w punkcie pierwszym

Jeśli planujesz sprzedać konto z CS:GO i/lub innymi grami, nabywca powinien liczyć się z faktem, że może ono zostać zablokowane przez Valve w wyniku podejrzeń o sprzedaż. W takim przypadku może dojść do nieprzyjemnych konfrontacji pomiędzy stronami zawartej transakcji, a ty jako sprzedający nie jesteś przecież odpowiedzialny za takie okoliczności, prawda? Niestety, w warunkach, w których twój kontrahent po prostu stracił nierzadko spore pieniądze, trudno jest prowadzić normalny dialog, a górę biorą emocje i odruchy. Transakcje tego rodzaju potrafią być błyskawicznie wykryte przez Valve, a następnie wynagrodzone wieczystym banem.

Skoro aktualne okoliczności są tak niesprzyjające dla sprzedaży kont, czy są jakieś inne metody?

Metody alternatywne. Co robić wobec zakazu sprzedaży konta?

Jeśli posiadasz konto na Steamie z wartościowymi itemami z CS:GO, istnieją inne sposoby na osiągnięcie korzyści majątkowych z tego tytułu niż zawsze nielegalna sprzedaż konta. Świetnym wyjściem może być skorzystanie ze Skinwallet, w ramach którego możesz zamienić swoje skiny na prawdziwe pieniądze. Dzięki temu nie dość, że otrzymasz środki bezpośrednio na twoje konto bankowe z absolutną pewnością dochowania standardów bezpieczeństwa, to jeszcze zachowujesz konto dla siebie.

Kto wie, może jeszcze kiedyś się przyda? Może za kilka lat wyjdzie gra, która potrafi niespodziewanie zainteresować? W takiej sytuacji najlepiej mieć sprawne konto Steam w zanadrzu, dzięki któremu można z łatwością wrócić do rozgrywek w najróżniejsze produkcje. Lepiej przecież zorganizować małą wyprzedaż skinów z CS:GO niż stracić całe konto na zawsze, prawda?

Źródło: Artykuł zewnętrzny

Robert Ocetkiewicz
O autorze

Robert Ocetkiewicz

Redaktor
Z grami związany już prawie 30 lat, czyli od momentu, kiedy na polskim rynku królowały gry z bazaru, a Mario dostępne było na Pegasusie. Specjalizuje się w grach wyścigowych i akcji, ale nie stroni też od strategii ekonomicznych. W swojej karierze recenzował na łamach serwisów takich jak Interia i Onet oraz publikował w magazynie o grach PlayBox.
Advertisement
Udostępnij:

Podobne artykuły

Zobacz wszystkie