Polak pobił rekord Guinnessa. Grał 136 godzin!
To się nazywa wyczyn. Hubert Gordon Blejch grał przez ponad pięć dni.
Polak rozpoczął bicie rekordu na tegorocznych targach gier organizowanych w Poznaniu, czyli PGA. Tam zasiadł do gry Sniper Elite III. Jego celem było 160 godzin, ale niestety nie udało się dotrwać tak długo. Mimo tego i tak należą mu się brawa, bo pobił rekord świata ustanowiony wcześniej przez Australijczyka Okana Kaya, który spędził przy Call of Duty 135 godzin 15 minut i 10 sekund. Blejch wytrwał 136 godzin.
Nad rekordzistą cały czas czuwało kilka osób, w tym lekarze którzy trzy razy dziennie sprawdzali jego stan zdrowia. Oczywiście nie obyło się bez odpoczynków. Za każdą godzinę przysługiwało mu 10 minut przerwy. Aby nieco wypocząć, drzemał przez około 20 minut po uzbieranych dodatkowych minutach. Jak to zwykle w przypadku tego typu rekordach bywa, były również kryzysy. - Najgorsze były ostatnie dwie noce. Musieliśmy wykorzystać większość przerw. Początkowo planowaliśmy dobić do 150 godzin, ale po tych kryzysach Gordon stwierdził, że nie da rady i woli bezpiecznie pobić rekord - komentuje Michał Jedliński, koordynator bicia rekordu w relacji PAP. Niestety sam Hubert Blejch nie komentował swojego wyczynu po całym wydarzeniu. Był zbyt zmęczony. Od razu udał się na wypoczynek.
Hubert Gordon Blejch, który na co dzień jest testerem oprogramowania w Koszalinie, pobił rekord Guinnessa w szczytnym celu. Uzbierał dzięki temu 10 tysięcy złotych, które przekaże na cele charytatywne, a dokładnie do fundacji RAK-OFF i Child's Play.
O autorze
Robert Ocetkiewicz
Z grami związany już prawie 30 lat, czyli od momentu, kiedy na polskim rynku królowały gry z bazaru, a Mario dostępne było na Pegasusie. Specjalizuje się w grach wyścigowych i akcji, ale nie stroni też od strategii ekonomicznych. W swojej karierze recenzował na łamach serwisów takich jak Interia i Onet oraz publikował w magazynie o grach PlayBox.
