Dla graczy to kpina, a polski deweloper tłumaczy się z mikropłatności
Gra ostro skomentowana przez społeczność na Steam.
Two Worlds II pojawiło się ponad sześć lat temu na komputerach PC oraz konsolach PlayStation 3 i Xbox 360. W zeszłym tygodniu wersja pecetowa doczekała się aktualizacji, która wprawiła w złość niektórych graczy.
Do gry dodano bowiem mikropłatności, gdzie za kwoty rzędu od kilkunastu centów do dwóch dolarów można kupić różne przedmioty i mikstury, ułatwiające rozgrywkę. Jednocześnie twórcy gry – polski deweloper Reality Pump – wyłączyli konsolę z komendami, dzięki której owe płatne po aktualizacji przedmioty gracze mogli zdobywać za darmo wpisując odpowiednie polecenia.
W sieci zawrzało, co widać m.in. na karcie Two Worlds II w serwisie Steam. Najnowsze oceny gry są w chwili pisania tego newsa przytłaczająco negatywne, a komentujący nie mogą uwierzyć, jak po sześciu latach od premiery komuś przyszło do głowy, by dodać do tytułu mikrotransakcje.
Wydawca zareagował. TopWare Interactive tłumaczy na łamach brytyjskiego Eurogamera, że mikropłatności nie są czymś zupełnie nowym, ponieważ przeniesiono je żywcem z wersji gry na X360, w której istnieją od samego początku. Dlaczego? Ponieważ zauważono – tutaj cytat – że niektóre osoby lubią możliwość kupowania przedmiotów, takich jak mikstury. A kto tego nie lubi, niech nie kupuje.
Na szczęście po całej krytyce konsola została przywrócona do Two Worlds II, zatem kto nie lubuje się w kupowaniu mikstur za prawdziwą kasę, może je nadal zdobywać za darmo.