Krwawe FPS-y z religią w tle. Pentagramy, święte symbole i ostre strzelanie

Krwawe FPS-y z religią w tle. Pentagramy, święte symbole i ostre strzelanie
Polecamy! Publicystyka

Painkiller

Jeden z pierwszych polskich hitów eksportowych pozwala nam wcielić się w Daniela Garnera, który… ginie w wypadku samochodowym wraz ze swoją żoną. Nasz bohater po śmierci nie trafia jednak do Nieba, a staje się wykonawcą planu jednego z Archaniołów, dzięki któremu będzie mógł dołączyć do zaświatów. Jego zadanie polega na pokonaniu czterech popleczników samego Lucyfera, chronionych przez hordy demonów. Podczas eksterminacji kolejnych zastępów piekielnej armii przygrywa nam speed metalowa muzyka, podkreślająca dynamikę rozgrywki i mroczną tematykę serii. Do powszechnej walki dostajemy cały wachlarz finezyjnych broni pokroju strzelby, kołkownicy czy soulcatchera (w Painkiller Hell & Damnation), który pozwala na wysysanie dusz naszych adwersarzy. W Painkillerze możemy zwiedzić klimatyczne lokacje, takie jak katedra, sierociniec, cmentarz, baza wojskowa czy samo Piekło, do którego będziemy zmuszeni zejść, aby zmierzyć się z samym władcą zła. Dostaniemy się tam za pomocą biblijnej Ewy, która staje się naszą towarzyszką i pomaga nam w wędrówce przez ponury świat opanowany przez siły ciemności. Wizja spotkania z ukochaną żoną staję się więc całkiem realna…

Painkiller
Painkiller

Piąta strona to niepokojące wizje przyszłości

Łukasz Kędzierski
O autorze

Łukasz Kędzierski

Redaktor
Fan gier wszech epok stawiający na pierwszym miejscu grywalność, bez względu na gatunek produkcji. Zawsze chętnie odpala gry z PlayStation, czerpiąc z nich nie mniejszą frajdę jak blisko 25 lat temu. W wolnych chwilach pochłania powieści weird fiction oraz pulpowe horrory wydawane w Polsce w latach 90., nie stroni też od dobrego komiksu ze stajni DC.
Advertisement
Udostępnij:

Podobne artykuły

Zobacz wszystkie